Faresin zaprezentował swoją pierwszą ładowarkę elektryczną Full Electric 6.26. Zamontowane w niej baterie litowe wystarczają na sześć godzin normalnej pracy, a ponowne ich ładowanie trwa maksymalnie cztery godziny. Można je ładować nawet 2000 razy, czyli – jak wskazuje firma– będą zdatne do wykorzystywania nawet przez 4 czy 5 lat.
Ładowarka elektryczna Full Electric 6.26 powstała na podwoziu modelu 6.26 zapewniającym udźwig do 2600 kg i wysokość podnoszenia do 6 metrów. Ale zamiast 70-konnego silnika diesla marki Yanmar, pod maską znalazły się baterie litowe o napięciu 80 V i pojemności 300 Ah. Mimo tego, maszyna nie straciła swoich parametrów roboczych. Stała się jednak proekologiczna, bo nie emituje spalin. Jest też cichsza. Kluczowe jest to, że koszt pracy takiej maszyny na tle ładowarki diesla jest niższy o 60 procent.
Pewnym jej mankamentem jest ograniczony czas pracy na jednym doładowaniu baterii. Przy intensywnej eksplantacji ich moc wystarcza na trzy godziny, ale gdy maszyna będzie eksploatowana normalnie, z przerwami, będzie w stanie pracować do sześciu godzin. Potem trzeba ją podłączyć do gniazdka 380 V. Pełne doładowanie trwa 4 godziny, a doładowanie do 80 procent zajmuje 2 godziny i 25 minut.
Ale można też użyć szybkiej ładowarki, która skraca czas ładowania do 1 godziny (80 proc.) lub 2 godzin (100 proc.). Producent przewiduje też montaż baterii o zwiększonej do 400 Ah pojemności. Ale ich doładowanie będzie trwało dłużej.
– Dokładnie 3 godz...
