Ciągnik gąsienicowy Challenger w barwach Claasa, to w Polsce rzadkość. Bowiem w naszym kraju pracowało lub pracuje tylko 7 takich maszyn, z tego 4 zostały sprzedane jako nowe na początku roku 2000 przez firmę Korbanek. Jeden ciągnik w wersji 65E o mocy 310 KM trafił m.in. do Gospodarstwa Nasienno-Rolnego Bovinas w Chodowie, gdzie współpracuje z broną lub dziesięcioskibowym pługiem Kverneland PX100 osiągając wydajność dzienną (12 godzin pracy) 30–35 hektarów. Inna z amerykańskich maszyn – model 75E, pracował w gospodarstwie Top-Farms w Głubczycach (opolskie) przepracowując tam kilkanaście tysięcy motogodzin. Był wykorzystywany głównie do uprawy pola współpracując z broną aktywną o szerokości 8 metrów. Cztery lata temu trafił do gospodarstwa w Pleszówce, gdzie wyjeżdża jedynie do ugniatania zielonki. Skąd takie wykorzystanie maszyny? Gąsienice doskonale spełniają tutaj swoje zadanie, bowiem za każdym przejazdem ugniatany jest pas szerokości 1,4 m. Duże znaczenie ma spora masa ciągnika, który waży 24 tony. Te słowa zdają się potwierdzać niemieccy rolnicy, którzy testują wykorzystanie ciągników na gąsienicach Case IH Quadtrac w czasie napełniania i ubijania zielonki w silosach przejazdowych. Wyniki testów są zaskakujące, bowiem równomierny rozkład masy ciągnika Quadtrac i sama jego masa zapewniają optymalne ubijanie bez konieczności stosowania dodatkowych obciążników. Maszyna w czasie jednego przejazdu z przednim pługiem rozrzuca aż 53 m3 zielonki. Wniosek jest taki, że jeden ciągnik gąsienicowy może zastąpić dwa konwencjonalne ciągniki kołowe. Claas Challenger, który trafił do gospodarstwa w Pleszówce, był po generalnym remoncie silnika. Niestety nie okazał się bezawaryjny, a zastrzeżenia dotyczyły mocowania kół gąsienic, które niestety zrywały się. W przypadku ciągnika pracującego w Chodowie, również były zastrzeżenia do układu napędowego. Uszkodzeniu ulegały gąsienice, a powodem było to, że w warunkach wilgotnych między gumowe koło napędowe a gąsienicę dostawało się błoto, które powodowało poślizg gąsienic. Efektem było uszkadzanie środka gąsienicy poprzez obracające się koło, co doprowadzało do starcia gumy aż do stalowego oplotu, a ten wystawiony na działanie warunków atmosferycznych po jakimś czasie korodował i zrywał się. Ciągniki Claas Challenger z serii E były produkowane w latach 1998–2001. W tej serii znalazły się cztery modele o mocy 310 KM (65E), 340 KM (75E), 375 (85E) oraz 410 KM (95E).
P. STANISZEWSKI