W Elewatorze Trutnowy, skupie zbóż działającym pod Gdańskiem pracują dwie ładowarki teleskopowe Manitou. W okresie najbardziej intensywnych prac w firmie obie ładowarki są w stanie przerzucić aż 25 tys. ton zboża. Jak wskazuje Dariusz Kaźmierski, kierownik w Elewatorze Trutnowy, z żadną z maszyn nic specjalnego się nie dział. Według niego, to w dużym stopniu odpowiedniego dbania o ładowarki.
Codzienny przegląd ładowarki kluczowy dla jej odpowiedniego funkcjonowania
– Każdego dnia rano operator ładowarki musi sprawdzić poziom oleju w silniku oraz przesmarować niektóre punkty smarne, które według instrukcji tego wymagają. Także co kilka lub kilkadziesiąt motogodzin musi przyjeżdżać serwis i zrobić wymianę olejów i filtrów – mówi Dariusz Kaźmierski.
Jak przyznaje, taka usługa wymiany filtrów i oleju obecnie to koszt kilku tysięcy złotych, ale jego zdaniem takie rzeczy należy po prostu wykonać, żeby maszyna jak najdłużej chodziła.
– Wiem, że niektórzy rolnicy przy starszych ładowarka samodzielnie wymieniają zarówno olej, jak i filtry. Ale robią to dopiero jak minie okres gwarancyjny. Za to jak przyjeżdża serwis, to może też ewentualnie jeszcze inne jakieś usterki zauważyć, których my nie widzimy – dodaje kierownik w Elewatorze Trutnowy.
Co istotne, o istotnych przeglądach, które powinien wykonać autoryzowany serwis, ładowarka sama o tym podpowiada wyświetlając odpowiedni komunikat na ekranie.
Również Wojciech Mańkiewicz, Agriculture Market Sales Manager z Manitou Polska, wskazuje na codzienną obsługę i konserwację jako kluczową dla bezproblemowego działania ładowarki teleskopowej.
– Często klienci zwracają uwagę na te przeglądy co 1000 i 2000 motogodzin. One są oczywiście ważne i wtedy wzywamy serwis. Ale obsługa codzienna, opieka operatora nad maszyną to jest najważniejsza i to zdecydowanie przedłuża jej żywotność. To jak dla mnie jest jak opieka matki nad dzieckiem, co oznacza, że lekarz wie wszystko, ale to matka o tym dziecku wie dużo więcej. i to jest najważniejsze codzienna obsługa nad maszyną – mówi Wojciech Mańkiewicz.
Czym się różni konserwacja ładowarki w gospodarstwach produkujących zboże od tej w gospodarstwach hodowlanych
Ekspert z Manitou wskazuje także, że nieco innego podejścia wymaga ładowarka, która pracuje przy załadunku zboża czy innych materiałów sypkich od takiej ładowarki, która jest w gospodarstwie mlecznym czy innym zajmującym się produkcją zwierzęcą.
– W gospodarstwach typowo towarowych produkujących zboże bardzo ważne są kwestie smarowanie i odpowiedniego utrzymania mechanicznego podzespołów. Z kolei w gospodarstwach mlecznych należy zwrócić uwagę chociażby na kwasy kieszonkowe i przez to w jeszcze większym stopniu musimy zwrócić uwagę na elementy z elektroniką i z czujnikami. W gospodarstwach hodowlanych dochodzi jeszcze różnica temperatur w jakiej pracuje ładowarka. Co chwilę wjeżdża do obory, czyli w ciepłe i wilgotne miejsce i za chwilę wyjeżdża na mróz, jeśli mówimy o zimie. Te skoki są istotne, może dochodzić do ciągłego zamarzania i odmarzania. W skupach zboża czy gospodarstwach towarowych ładowarka przeważnie pracuje w jednolitej temperaturze – mówi Wojciech Mańkiewicz.
Dalsza część artykułu pod materiałem Wideo:
W jego opinii należy także inaczej do kwestii czyszczenia ładowarki teleskopowej pracującej przy zbożach, takiej pracującej np. z bydłem. W tym pierwszym przypadku należy dość często czyścić maszynę z kurzu i dbać o częste smarowanie. Z kolei w przypadku gospodarstwach hodowlanych należy częściej myć ładowarkę środkami, które usuwają kwasy kiszonkowe itp.
– Należy także zadbać o to, aby zawsze ładowarka miała dwa oddzielne osprzęty do zadawania paszy i inne do sprzątania obornika. Używanie tej samej łyżki i jej mycie nie jest dobrym rozwiązaniem – dodaje ekspert Manitou.
Instrukcja obsługi ważniejsza niż się wydaje
Ekspert Manitou Polska zachęca rolników do zapoznania się z instrukcją obsługi dołączonej do ładowarki. Pozwoli to uniknąć błędów w codziennym użytkowaniu i odpowiednio zadbać o maszynę. W tej książeczce też jest dokładny opis, które czynności serwisowe można wykonać samodzielnie, a które należy zlecić serwisowi.
– Autoryzowany serwis bezwarunkowo obsługuje przegląd przy 50 tys. mth czy sprawdzenie silnika oraz hydrauliki. To powinien wykonać serwis chociażby po to, żeby ten przegląd był ujęty w książce gwarancyjnej – dodaje Wojciech Mańkiewicz.
Paweł Mikos
Fot. Paweł Mikos