Ostatni miesiąc nie przyniósł ożywienia na rynku nowych przyczep rolniczych. Zarejestrowano 467 sztuk, co jest wynikiem o 46 procent gorszym niż przed rokiem. Wynik ten odzwierciedla tendencję spadkową całego pierwszego kwartału. Przyczyn takiej sytuacji należy upatrywać przede wszystkim w braku wsparcia finansowego.
– Spadek sprzedaży nie oznacza, że rynek się skurczył. Po prostu rolnicy coraz częściej decydują się na zakup tańszych przyczep z drugiej ręki – uważa Mariusz Chrobot z firmy Martin&Jacob. – W pierwszym kwartale zarejestrowano 766 przyczep używanych. To o 24 procent więcej niż przed rokiem. Z drugiej strony, na tę chwilę przyczepa nie jest sprzętem niezbędnym. Jesteśmy dopiero przed przyczepowym sezonem, więc dane z drugiego kwartału powinny być dużo lepsze.
Co trzecia z Pronaru
W klasyfikacji producentów nie ma sobie równych Pronar. Praktycznie co trzecia nowa rejestrowana przyczepa została wyprodukowana w zakładzie w Narwi. W całym pierwszym kwartale sprzedano 380 przyczep tego producenta, z tego w marcu 150 sztuk. Drugi w zestawieniu Metal-Fach sprzedał w marcu 68 przyczep. Natomiast od początku roku dostarczył do klientów 169 nowych przyczep. Biorąc pod uwagę dane z roku ubiegłego, producent z Sokółki odnotował, podobnie jak Pronar, 21-procentowy spadek sprzedaży. Na najniższym stopniu podium w marcu ulokował się Metaltech. W trzecim miesiącu roku zarejestrowano 52 przyczepy tego producenta. Kwartalny rezultat Metaltechu zatrzymał się na 95 rejestracjach. Dokładnie taki sam wynik osiągnął Wielton.
Najwięcej 12–13-tonówek
Najpopularniejszym modelem przyczepy w pierwszym kwartale tego roku okazał się Pronar T653/2 o ładowności 6–7 ton. Zarejestrowano 75 takich przyczep. Przed rokiem ten model również dominował, jednak liczba rejestracji była wyższa o 36 procent. Podobnie jak w roku 2013, na drugim miejscu znalazł się Metal-Fach T710/1 (6–7 ton). Jak na razie sprzedano 52 takie przyczepy. To wynik gorszy od ubiegłorocznego o 32 procent. Na miejscu trzecim znalazła się przyczepa Pronar T672 o ładowności 8–9 ton. Już zarejestrowano 45 takich przyczep. Analizując sytuację na podium wśród najpopularniejszych modeli można by było dojść do wniosku, że rynek pierwszego kwartału zdominowały przyczepy o ładowności 6–7 ton. Nic bardziej mylnego. Zdecydowanie największą popularnością cieszyły się te o tonażu 12–13 ton. Zarejestrowano 279 takich przyczep. W segmencie 6–7 ton licznik rejestracji zatrzymał się na poziomie 233 sztuk. Na trzecim miejscu, z liczbą 205 sztuk, ulokowały się przyczepy o ładowności 8–9 ton.
Przemysław STANISZEWSKI
(na podstawie informacji agencji Martin&Jacob)