Do jakich zadań przeznaczony będzie nowy kultywator Pottingera?
Terria ma być narzędziem o szerokim spektrum zastosowania – od płytkiej podorywki pożniwnej do głębokiego spulchnienia. Można nim będzie realizować przejazdy na głębokości od 5 do nawet 35 centymetrów. Spulchnianie roli będą wykonywać zęby, które będzie można ustawić w dwóch pozycjach: na płasko lub w pionie, co ma wpływać na intensywność uprawy. Dostępne będą też dwie pozycje skrzydełek bocznych do płytkiego podcinania lub intensywnego mieszania. Gdy sprzęt przeznaczony zostanie na bardziej wymagające warunki, będzie można do niego zamówić elementy wykonane z utwardzanej stali o podwyższonej odporności na ścieranie Durastar lub Durastar Plus. Za zębami znajduje się zespół ustawionych pod kątem talerzy nagarniająco-wyrównujących. Całości dopełni wał typu packer, także dostępny w wersji gumowej lub tandemowej.
W ramach serii Terria dostępne będą narzędzia trzy- i czterobelkowe o szerokościach roboczych 4, 5 oraz 6 metrów z odpowiednio 13, 17 lub 21 zębami. Austriacy podają, że nowy ich sprzęt nie boi się resztek pożniwnych, bo ma wysoko zawieszoną ramę. Jest też odporny na kamienie, bo zastosowano w nim sprawdzone rozwiązanie non stop przeciw kamieniom, które zostało jeszcze zoptymalizowane i które obok mechanicznego elementu Nova (600 kg siła wyzwalania) będzie dostępne także z regulowanym wariantem hydraulicznym (650 kg siła wyzwalania). Sprzęt będzie seryjnie wyposażony w pełni hydrauliczne ustawienie głębokości roboczej oparte na dużych kołach kopiujących i wale. Przy dyszlu znajdzie się siłownik hydrauliczny, pozwalający kopiować nierówności pola w kierunku jazdy. Ponadto po zamontowaniu przy siłowniku klipsów, będzie może tak wpłynąć na rozłożenie siły, aby przenieść ciężar kultywatora na tylną oś ciągnika.
Co wyróżnia nowe kultywatory Terria?
Kultywator Terria wyróżniają też potężne koła transportowe. Aby skrócić narzędzie zapewniając tym samym możliwie mały kąt skrętu, zostały one zamontowane w polu roboczym kultywatora. Odpowiednio do szerokości roboczej dostępna jest wersja z podwoziem dwu- lub czterokołowym.
Przemysław Staniszewski