Polscy rolnicy mieli okazję zobaczyć najnowszy opryskiwacz samojezdny John Deere
– Rozmowy pomiędzy specjalistami z branży, a osobami, które dopiero stawiają w dziedzinie rolnictwa precyzyjnego pierwsze kroki i producentami sprzętu są niezwykle ważne. Na Polagra Premiery możemy poznać swoje potrzeby, ale także pokazać nowe możliwości i kierunki, jakie obejmie rolnictwo przyszłości. Dealerzy Agro-Sieć i Agro-Efekt pokazali maszyny i rozwiązania John Deere, a w tym m.in. nowy opryskiwacz serii 300M. Jego międzynarodowa premiera miała miejsce na targach w Hanowerze, a teraz czas pokazać go polskim rolnikom – mówi Bartosz Białas, specjalista z John Deere Polska.
Opryskiwacze samojezdne John Deere 300M - co oferują rolnikom?
Jak zapewnia amerykański producent, opryskiwacze John Deere z serii 300M mogą wjechać tam, gdzie inne tego typu maszyny nie dotrą. Zastosowana technologia pozwala maszynom na osiągnięcie wysokiej zwrotności na polach o nietypowych kształtach oraz na wąskich drogach. Opryskiwacze 300M są dodatkowo wyposażone w system napełnianych pomp z dwoma obwodami i w pełni zintegrowaną technologię rolnictwa precyzyjnego John Deere: JDLink i John Deere Operations Center.
Dzięki układowi kierowania czterema kołami i wąskiemu rozstawowi kół, opryskiwacz 300M ma możliwość wjechania do wąskiej przestrzeni i zachowuje zwrotność na obrzeżach małych pól. Dodatkowo rozkład masy 50:50 gwarantuje równomierne obciążenie wszystkich kół, co ma znaczenie przy ryzyku nadmiernego ugniatania gleby. Wydajność opryskiwaczy 300M zapewnia belka opryskowa, o szerokości do 36 metrów.
– Opryskiwacze serii 300M to szybkie rozpoczęcie i szybkie zakończenie pracy. Co to oznacza? Rolnik może rozpocząć pracę od razu po wjeździe na pole, dzięki wcześniejszej konfiguracji aplikacji w John Deere Operations Center Układ PowrSpray zapewnia szybkie napełnianie, większą dokładność, intesywne mieszanie oraz szybkie i skuteczne płukanie. System bezpośredniego sterowania dawką błyskawicznie reaguje na zmiany prędkości, eliminując problem zbyt dużego lub zbyt małego dawkowania – przyznaje Mateusz Janicki z John Deere Polska.
John Deere staje się liderem technologii rolnictwa precyzyjnego
Podczas targów producent zaprezentował również najnowszą gamę wyświetlaczy G5, wyposażone w rozdzielczość Full HD, dodatkową pamięcią i większąj mocą obliczeniową, co stawia je obecnie na półce najbardziej zaawansowanych wyświetlaczy dostępnych na rynku.
– Wyświetlacze G5 oferują udogodnienia, które są przydatne w pracach polowych: to obsługa maszyn ISOBUS, dokumentacja zabiegów pracy, tworzenie granic pól oraz linii naprowadzania, zmienne aplikowanie (nawożenie, siew, oprysk), automatyczne prowadzenie, kontrola sekcji. A to wciąż nie wszystkie funkcje – więcej informacji z pewnością dostarczą dealerzy – wyjaśnia Mateusz Janicki z John Deere Polska.