Bin, Metal-Fach, SaMASZ, Swimmer, Unia Group, Pomot, Krukowiak – to lista polskich producentów których spotkaliśmy pod koniec marca w litewskim Kownie. Odbywały się tam największe w tym kraju targi rolnicze Ką pasėsi – co w języku naszych północno–wschodnich sąsiadów oznacza „Co posiejesz”.
Targi organizowane były po raz 27. Uczestniczyło w nich około 300 firm z Litwy i Europy. Na powierzchni 41 tys. m2 prezentowali się producenci i sprzedawcy maszyn z takich krajów jak Polska, Niemcy, Łotwa i Ukraina.
Targi odwiedziło
ponad 100 tys. gości. Impreza zorganizowana została na terenie Uniwersytetu Aleksandra Stulginskisa. Jest to litewska szkoła wyższa, która kształci rolników i specjalistów branży maszynowej.
–
Rynek litewski oraz krajów bałtyckich jest dla nas niezwykle ważny. Kierujemy w ten rejon sporą część produktów. Współpracujemy z firmą
Dotnuva Baltic, to nasz oficjalny partner oraz diler. Specyfika rolnictwa na Litwie jest inna niż w Polsce. Dominują tam duże gospodarstwa oraz przede wszystkim przedsiębiorstwa rolne i spółdzielnie. Gospodarstwo mające 30–50 ha uważane jest za niewielkie. Z kolei przedsiębiorstwa oraz spółdzielnie gospodarują na znacznych areałach liczących od kilkuset do kilku tysięcy ha. Są to nasi ważni klienci i to im sprzedajemy silosy o pojemności 500–1500 ton – powiedział Przemysław Bochat z marketingu firmy BiN.
Specyfika rolnictwa,
jego warunki klimatyczne powodują, że największy popyt jest na maszyny i urządzania rolnicze o sporych mocach. Jak nam powiedziano w firmie Dotnuva Baltic, która jest także oficjalnym dilerem produktów marki Case IH i Kverneland, najbardziej popularne modele ciągników na Litwie to dobrze wyposażone wersje, które dysponują mocą rzędu 140–180 KM.
Tomasz Ślęzak
(fot. http://www.kapasesi.info)