Nowe technologie w służbie rolnictwa
Naukowcy z Uniwersytetu Technicznego w Kaiserlautern przeprowadzili próby polowe nowego robota. Maszyna wykorzystuje sztuczną inteligencję i szybką komunikację mobilną. Wspierana jest przez drony.
Praca innowacyjnego robota zakłada kilka etapów. Pierwszym z nich jest sfotografowanie pola za pomocą drona. Zdjęcia są przesyłane za pomocą sieci 5G do zaparkowanego na skraju pojazdu z serwerem, wykorzystującym technologię komórkową. Tam analizuje je sztuczna inteligencja i przekazuje dane do mobilnego robota, również za pomocą fal 5G.
Robot wykorzystuje otrzymane informacje do nawigacji. Porusza się po polu i gdy rozpozna chwasty, spryskuje je precyzyjnie odpowiednimi środkami. Dodatkowo, dzięki wyposażeniu w kamerę, podczas przemieszczania się może robić zdjęcia z ziemi i przesyłać je na serwer.
Nowe technologie współtworzą zrównoważone rolnictwo
Technologia wykorzystana przy stworzeniu tego robota pozwala na tak dokładną kontrolę pola, że rolnicy mogliby znacznie ograniczyć zużycie środków ochrony roślin.
- Naszym celem jest zrównoważone rolnictwo, w którym nawozy i pestycydy, ale także woda, są wykorzystywane oszczędnie i tylko w niezbędnym zakresie - mówi Christian Schellenberger, kierownik projektu 5G Kaiserslautern.
Zastosowanie robotów do likwidowania chwastów to tylko jedna z możliwości. Taka technologia mogłaby być użyta także przy stosowaniu fungicydów czy insektycydów. Naukowcy rozważają również wykorzystanie jej do stworzenia systemu precyzyjnego podlewania, opartego o wymagania poszczególnych roślin, wynikające z poziomu wilgotności gleby. Możliwości jest wiele, Schellenberger podkreśla jednak, że kluczowym warunkiem jest to, by wysokość chronionej rośliny nie przekraczała 10 cm.
Flota robotów zastąpi rolnika?
Naukowcy zakładają, że aby praca była produktywna, konieczne będzie wykorzystanie zespołu kilku robotów i dronów, koordynowanych za pomocą sieci 5G.
Testowany obecnie robot polowy ma czas pracy około 2 godzin i może przenosić ze sobą 25 litrów płynu. Przy prędkości 3 km/h i szerokości roboczej 2 m, teoretycznie tempo jego pracy wynosiłoby około 0,6 ha/h. Naukowcy zwracają uwagę na to, że dzięki wcześniejszemu skontrolowaniu pola przez drony, roboty oszczędzają czas, pracując tylko na tych obszarach, gdzie jest to konieczne.
Inżynierowie z Uniwersytetu Technicznego w Kaiserlautern proponują wizję, w której roboty rano odbierają polecenia, a wieczorem opuszczają precyzyjnie opryskane pole. Wynalazek zakłada bowiem integrację systemów bezpieczeństwa, które pozwalają na dużą autonomię pracy maszyn. Póki co, naukowcy z Niemiec nie mogą jednak zostawić dronów i robotów samych sobie, ponieważ wykorzystanie autonomicznych maszyn nie ma jeszcze w tym kraju podstaw prawnych. Kontrolowanie ich przez rolnika jest więc na razie nieuniknione.
Z.Ć.
fot. TU Kaiserslautern