18 stycznia ruszył nabór wniosków na dopłaty dla producentów trzody chlewnej. Pomoc jest udzielana w ramach działania „Pomoc dla rolników szczególnie dotkniętych wpływem rosyjskiej inwazji na Ukrainę”. Jest to jednorazowy, nadzwyczajny mechanizmem będący odpowiedzią na problemy z płynnością finansową zagrażającą ciągłości działalności rolniczej. Wysokość wsparcia wynosi co najmniej od 2,4 tys. zł do 70 tys. zł na rolnika.
Izba Rolnicza: producenci zbóż też powinni dostać dopłaty jak producenci świń
Takie faworyzowanie hodowców trzody chlewnej nie spodobało się łódzkiej Izbie Rolniczej, której zdaniem powyższa formuła wsparcia finansowego powinna zostać rozszerzona.
Łódzki samorząd rolniczy zwrócił uwagę, że od jesieni 2022 roku producenci zbóż muszą się mierzyć z niekontrolowanym napływem zbóż do Polski, co powoduje, że ceny na krajowym rynku spadają. Producenci zbóż codziennie liczą straty, które są wynikiem zaniechań instytucji państwowych. W dodatku, za półtora miesiąca rozpoczyna się termin aplikowania na pola nawozów azotowych, a nadal nie wdrożono skutecznego systemu rozwiązującego problem drogich nawozów.
Dlaczego tylko trzody chlewna dostała dopłaty?
Dlaczego wybrano tylko rynek wieprzowiny? MRiRW przyznało, że zwiększenie kosztów produkcji wystąpiło w większości sektorów podstawowej produkcji rolnej, ale jednocześnie producenci świń w Polsce od kilku lat borykają się z problemem redukcji liczby loch zapewniających dostateczną podaż prosiąt. Spadające równolegle ze spadkiem cen tuczników ceny prosiąt powodują spadek opłacalności w gospodarstwach specjalizujących się w produkcji prosiąt. Taka tendencja skutkuje wycofaniem się z produkcji gospodarstw, których utrzymanie na rynku jest kluczowe dla zachowania produkcji świń w oparciu o stado podstawowe świń.
wk, fot. arch.