– Kradzież miała miejsce między 1 a 3 w nocy – twierdzi Rafał Tyszka. – Złodzieje włamali się do garażu wyrywając z drzwi zasuwę z kłódką. Skradzionym ciągnikiem skierowali się na zaorane pole. Później dojechali do łąki, a z niej wjechali na szosę kierując się w stronę Ostrowi Mazowieckiej. W tym miejscu ślad się urywa. Gospodarstwo mam położone na kolonii, jakiś kilometr od innych zabudowań. Dodatkowo znajduje się przy trasie nr 677 łączącej Łomżę z Ostrowią, na której przez cała dobę jest wzmożony ruch samochodów. Oczywiście jest możliwe, aby ktoś postronny przejeżdżając szosą zauważył wcześniej ciągnik, a później przyczaił się, aby go ukraść. Ale moim zdaniem, bardziej prawdopodobne jest to, że za tą kradzieżą stoi ktoś z okolicy, bowiem wiedział jak należy manewrować w nocy po polu omijając podmokłą część działki. Niestety, nie mieliśmy wcześniej jakichś niepokojących sygnałów, aby ktoś obserwował gospodarstwo i maszyny. O tym, że doszło do kradzieży zorientowaliśmy się przed szóstą rano. Od razu zadzwoniliśmy po policję. Zaczęliśmy również na własną rękę szukać ciągnika obserwując głównie polne drogi położone przy lasach, gdzie traktor mógłby być ładowany na lawetę. Nie znaleźliśmy jednak żadnych śladów. Nie ma w naszych okolicach również monitoringu dróg, który mógłby pomóc w odnalezieniu skradzionej maszyny.
Dziwny telefon
New Holland TD80D Plus pochodził z 2007 roku i był wyposażony w ładowacz czołowy Agromasz Ł-106A. Pracował w gospodarstwie od nowości. Nie był mocno eksploatowany, bo licznik w chwili kradzieży wskazywał zaledwie 2000 motogodzin. Maszyna niestety nie była ubezpieczona, a jej wartość rolnik oszacował na około 130 tys. zł. Jest to wartość ciągnika z ładowaczem oraz z czteroskibowym pługiem zagonowym marki Staltech, który również zniknął, bo w chwili kradzieży był podczepiony do traktora.
Z gospodarstwa skradziono ciągnik New Holland TD80D, tego typu jak widoczny na zdjęciu. Maszyna wyposażona była jednak w ładowacz czołowy, a z tyłu miała zawieszony czteroskibowy pług zagonowy firmy Staltech
Skradziono nie tylko New Hollanda
Kradzież ciągnika New Holland nie była pierwszą na tym terenie. W marcu zeszłego roku łupem złodziei padł roczny Zetor Proxima z ładowaczem czołowym o wartości 170 tys. zł, skradziony we wsi Malinowo w gminie Czerwin. Traktora nie odnaleziono. Kilka miesięcy później w lipcu ub.r. z jednej z posesji w gminie Śniadowo (około 10 kilometrów od gospodarstwa Rafała Tyszki) skradziono ciągnik Deutz-Fahr o wartości 150 tys. zł. Jeszcze w tym samym miesiącu traktor został odnaleziony. Akcja policji doprowadziła do zatrzymania samochodu ciężarowego na trasie nr 50 prowadzącej do miejscowości Góra Kalwaria, na którym przewożony był ów ciągnik. W związku z tą kradzieżą policjanci zatrzymali dwóch mieszkańców województwa mazowieckiego w wieku 25 oraz 45 lat. Niedawno w powiecie łomżyńskim skradziono ciągnik New Holland o wartości ponad 200 tys. zł, a w gminie Wąsewo ukradziono kluczyki do traktora marki New Holland.
Jest sześćdziesiątka, ale bez maszyn
W gospodarstwie pozostał ciągnik Ursus C-360 z lat 80., tyle tylko, że nie wiele rolnik jest w stanie nim zrobić. Wszystkie maszyny bowiem były kupowane pod New Hollanda. Dotyczy to pługa, prasy czy rozrzutnika obrotnika o ładowności 9 ton, którego sześćdziesiątka nie pociągnie. Zdaniem Rafała Tyszki, zakup nowego ciągnika na razie nie wchodzi w grę, bo nie posiada on takich pieniędzy, a kredytu nie chce brać, bo niedawno skończył spłacać ten zaciągnięty na zakup New Hollanda. Wiosenne prace polowe musi jednak dokończyć. Do zaorania pozostało mu 5 hektarów. Na pola musi jeszcze wywieźć obornik.
10 000 zł – nagroda dla osoby, która przyczyni się do odnalezienia skradzionego traktora
– Cały czas mam nadzieję, że ciągnik się znajdzie – kontynuuje Rafał Tyszka. – Ma on kilka charakterystycznych detali. Dźwignia gazu ręcznego została wymieniona. Oryginalna była czarna z czerwoną rączką. Teraz jest założony drążek w srebrnym kolorze zakończona czarną końcówką. Miesiąc przed kradzieżą wymieniłem w ciągniku przednią prawą oponę. Trzy pozostały takie jak były od początku firmy Continental, a nowa pochodzi od innego producenta. Mój ciągnik można rozpoznać również po wygiętych z lewej strony schodkach. Co do pługa to cechą wyróżniającą jest otwór w przedniej odkładni. Pług jest koloru czerwonego i posiada zielone metalowe koło podporowe.
Krzysztof Jackowski na tropie
Rolnik jest zdeterminowany w odnalezieniu ciągnika, dlatego o pomoc poprosił nawet znanego jasnowidza z Człuchowa Krzysztofa Jackowskiego. Ten twierdzi, że maszyna wciąż znajduje się w okolicach gospodarstwa, z którego została skradziona. Początkowo jasnowidz jako miejsce ukrywania New Hollanda wytypował jedną ze wsi koło Ostrołęki. Jego zdaniem przechowywała go osoba, która zajmuje się mechaniką i która ma na podwórzu dużo części i maszyn. Rafał Tyszka udał się tam z bratem, ale takiego miejsca nie odnalazł. Następnie Krzysztof Jackowski wytypował miejscowość niedaleko gospodarstwa Rafała Tyszki, w której to – jego zdaniem – w jednej ze stodół stał poszukiwany traktor.
Osoby posiadające informacje na temat zdarzenia proszone są o kontakt z naszą redakcją lub z najbliższym posterunkiem policji.
Przemysław Staniszewski