– Czy mieliśmy jakieś obawy decydując się na taki kombajn? Myślę że nie, biorąc pod uwagę doświadczenie rosyjskiego producenta w produkcji maszyn żniwnych. Skoro w Rosji ich kombajny koszą potężne areały, to dlaczego w naszym kraju miałyby się nie sprawdzić. Z drugiej strony, podpisuje się pod nimi tak znany dealer jak Korbanek, który udziela na nie dwóch lat gwarancji. To też o czymś świadczy. Ale – jak mówi rolnik – kombajn Nova nie był pierwszym wyborem. Myślałem nad New Hollandem TC5.80, tym bardziej, że w gospodarstwie posiadam już dwa ciągniki tego producenta – modele T6.145 i T7040, a także starszy traktor Forda, protoplastę New Hollandów. Ale kombajn New Holland przegrał rywalizację, bo po prostu Rostselmash był znacznie tańszy. Różnica wynosiła aż 124 tys. zł netto. Dzięki temu mogłem dokupić jeszcze dwie dodatkowe maszyny: pług i rozsiewacz nawozów. I nawet jes...
Klasyczna młocarnia, cztery wytrząsacze, 175 koni i 379 900 zł netto. Rostselmash Nova 330 to najtańszy nowy kombajn zbożowy oferowany na polskim rynku. Ale co tak naprawdę potrafi? Spytaliśmy o to rolnika ze wsi Markowo niedaleko Brańska, który jest jednym z pierwszych użytkowników tej najnowszej rosyjskiej maszyny.
Rostselmash Nova 330 trafił do sprzedaży w zeszłym roku. To najmniejszy kombajn zbożowy w ofercie rosyjskiego producenta. Obecnie już 20 takich maszyn jeździ po polskich polach. Kombajn rolnika spod Branśka był trzecim sprzedanym w Polsce i pierwszym na ścianie wschodniej.