
Jak przygotować rozsiewacz na nowy sezon? Rolnik z Wielkopolski pokazuje, które elementy są kluczowe
Jeśli pogoda okaże się być sprzyjająca, nawozy azotowe będzie można rozsiewać jeszcze w lutym. Przygotowanie rozsiewacza do długiego okresu wiosennej pracy nie jest trudne i skomplikowane. Kilka czynności i odpowiednie sprawdzenie układów zagwarantują precyzyjną i bezawaryjną pracę.
– Ten rozsiewacz kupiłem w zeszłym roku. Od początku lat 2000 korzystałem z solidnego mechanicznego rozsiewacza marki Amazone. W gospodarstwie została wykonana inwestycja związana z zakupem nowego opryskiwacza. Kupiłem taki, którego belka polowa ma szerokość 28 m, stary rozsiewacz rozrzucał nawóz na 21 m. Zaszła więc potrzeba dostosowania rozsiewacza tak, aby pasował do ścieżek roboczych opryskiwacza. Okazało się jednak, że koszt modernizacji i dostosowania starego rozsiewacza do szerszej pracy był znaczny. Łatwiejszy do przeprowadzenia był więc zakup nowego. Postanowiłem, że maszyna będzie na miarę współczesności i wybrałem z systemem kontroli sekcji i układem GEOSPREAD – mówi Tomasz Wawrzyniak, hodowca bydła i producent mleka z miejscowości Nacław niedaleko Kościana.
Kiedy pod koniec stycznia odwiedziliśmy jego gospodarstwo, trwały właśnie prace związane z przygotowaniem rozsiewacza Kverneland Exacta TL GEOSPREAD do zbliżającego się sezonu.
System GEOSPREAD prowadzi kontrolę sekcji w odcinkach o szerokości zaledwie 1 metra. Z maksymalną liczbą 54 sekcji i możliwością przełączania sekcji przez środek, niepożądane nakładanie się nawozu jest zredukowane do minimum. Cztery czujniki wagowe i czujnik referencyjny są ważnymi elementami, ponieważ przy kontroli sekcji dokładne ważenie jest niezbędne. Czujnik automatycznie kalibruje się na pochyłościach i wstrząsach, zapewniając dokładny wysiew.
– Szykując rozsiewacz do wiosennego okresu pracy, trzeba w pierwszej kolejności sprawdzić poszczególne elementy czy są właściwie dokręcone. Nie wolo zapomnieć o punktach smarowania oraz o panelu sterowania. Przed wyjechaniem na pole sprawdzamy także stan talerzy wysiewających oraz siłowników. W naszych rozsiewaczach rolnik nie musi sprawdzać poziomu oleju w przekładniach, które odpowiadają za pracę talerzy. Są one bezobsługowe a ich stan jest kontrolowany przez serwis dilera podczas pierwszego uruchomienia maszyny – mówi Paweł Buller, technik serwisu w Kverneland Group Polska.
Przekładnie wymagają interwencji w przypadku, kiedy zaczęłyby się pocić. Wycieki oleju i rozszczelnienie oznaczają jakiś rodzaj awarii. Wymiana tego elementu zdarza się w przypadku rozsiewaczy Exacta TL niezwykle rzadko.
Od stanu talerzy i osadzonych na niej łopatek zależy precyzja rozsiewania nawozów. Nie mogą być przetarte lub z oznakami zużycia. Powinny być dostosowane do rodzaju nawozu oraz szerokości roboczej, zgodnie z instrukcjami producenta. Wraz z łopatkami powinien być sprawdzony również stan tarczy wysiewającej.
Punkty smarowania i konserwacja: zapewnij długowieczność maszyny
Stan rozsiewacza na wiosnę zależy od tego, jak został zakonserwowany i przygotowany po jesiennym sezonie prac. Nie jest zalecane pozostawienie maszyny zaczepionej do traktora i podłączonym WOM-em. Nawóz silnie oddziałuje na elementy metalowe niszcząc je.
Pozostawienie zaczepionego wałka na kilka miesięcy może doprowadzić do tego, że jego usunięcie z przekładni maszyny będzie bardzo trudne. Wszelkie pozostałości granulatu nawozowego trzeba usunąć. Producenci rozsiewaczy oferują środki zabezpieczające metalowe elementy przed degradacją.