Rampy można zamocować na dowolnym nowym lub już pracującym wozie asenizacyjnym. Na zdjęciu: rampa TSB1 o szerokości 7,5 metra zamocowana na beczkowozie Pichon SV12R, który ma zbiornik o pojemności ponad 12 metrów sześciennychPrzemysław Staniszewski
Rampy z redlicami łyżwowymi mają szerokie spektrum zastosowania, bo można nimi pracować na łąkach, ścierniskach, uprawach polowych czy zaoranym polu. A pierwszy tego typu sprzęt marki Samson – model TSB – który debiutował na targach Agritechnica 2023, dodatkowo wyróżnia się niskimi kosztami obsługi, wszak jeżeli zużyje się w nim płoza, to jej wymiana zajmie około minuty i będzie wiązało się to z wydatkiem około 12 euro, bo na tyle duński producent wycenił ten element.
Samson tworzy swoje własne rampy z redlicami
Dotychczas Samson stosował w swoich wozach asenizacyjnych rampy z redlicami łyżwowymi firm zewnętrznych. Zdecydował się stworzyć własne tego typu urządzenie, które na tle konkurencji miało się wyróżniać lepszymi parametrami w zakresie natężenia przepływu, śledzenia konturów pola czy dokładności aplikacji.
– Opracowaliśmy je już kilka lat temu. Od tego czasu intensywnie je testowaliśmy w gospodarstwach rolnych. Sprawdzaliśmy je w naprawdę trudnych warunkach. Naszym zdaniem, cele, które sobie założyliśmy przy ich tworzeniu zostały spełnione, bo konstrukcja tych ramp zapewnia równomierną aplikację gnojowicy nawet na pagórkowatym, nierówn...