Współpraca rolnika z operatorem kombajnu buraczanego jest kluczowa
Udział wzięło pięć maszyn: dwa Holmery Terra Dos T4-40, dwa Grimme Maxtron 620 oraz Ropa Tiger 6S.
– Kopanie buraków to nie są wyścigi. Rolnicy płacą za hektar. Jeśli kopanie robi się szybko, powstają błędy w ogłowieniu i będzie mniejszy plon. Ważne jest to, aby współpracować z operatorem. Przekazać mu informacje o tym, jak buraki były siane, gdzie są przeszkody terenowe – mówi Krzysztof Nowak z firmy Nowak, która prowadzi usługowy zbiór buraków plantatorów Krajowej Grupy Spożywczej.
– Posiadamy maszyny marki Grimme i Ropa. Kopiemy nimi buraki plantatorom cukrowni Kruszwica oraz tym dostarczającym korzenie do zakładu w Nakle. Tegoroczne plony na lżejszych ziemiach wynoszą 30–35 t/ha, na lepszych jakościowo działkach dochodzą do 60 ton. Są to jednak buraki przed czyszczeniem. W tym roku duże znaczenie ma kołowy system wyrywania, bo buraki są małe, a takim systemem lepiej jest wyciągnąć korzenie z ziemi.
Kombajn buraczany Holmer Terra Dos T4-40 może zebrać 3 tys. ha buraków w sezonie
Fabryka Plonu z Mirowic zaprezentowała na pokazach kombajn Holmer Terra Dos T4-40 w wersji 12-rzędowej! To pierwszy sprzęt w takiej konfiguracji w Polsce. Kombajn był nowy i obecny sezon jest jego pierwszym.
– Rozwijamy się. Do tej pory specjalizowaliśmy się w siewie pasowym maszynami Czajkowskiego oraz w mulczowaniu. Inwestycja w kombajn do zbioru buraków cukrowych pozwoli nam na wydłużenie okresu pracy. W sezonie maszyna jest w stanie zebrać korzenie z areału nawet 3000 ha, jeśli zaczęłaby pracę we wrześniu i skończyła w grudniu. Nasz rejon działania obejmuje województwo kujawsko-pomorskie oraz pomorskie, w tym rejon Malborka, a także Opalenicy – powiedział Bartosz Kowalski, właściciel Fabryki Plonów.
Holmer Terra Dos T4-40 to potężna trójosiowa maszyna napędzana silnikiem Mercedes o mocy 626 KM. Jego zbiornik ma 45 m3 pojemności.
- Użytkowany w firmie Fabryka Plonu nośnik narzędzi Holmer Terra Variant 650 o mocy 600 KM. W trakcie zbioru buraków odwozi korzenie na pryzmę, a w okresach siewów ciąga maszynę Czajkowskiego.
Systemy w kombajnie Ropa Tiger 6 pozwalają ograniczyć ugniatanie gleby
Mocą przebił go na pokazach 700-konny kombajn Ropa Tiger 6 napędzany silnikiem Volvo Penta o pojemności 16 litrów. Dzięki dwukrotnemu turbodoładowaniu, jego motor generuje ogromny maksymalny moment obrotowy rzędu 3650 Nm. W celu ochrony gleby w maszynie został zastosowany zintegrowany hydraulicznie system podwozia z automatycznym wyrównaniem na zboczach R-Balance.
Maszyna, aby przeciwdziałać ugniataniu gleby podczas pokazów pracowała w trybie "psiego chodu". Każda z trzech osi kombajnu poruszała się innym torem, przez co nacisk był rozkładany na większą powierzchnię. Ten kombajn może pracować z 6-, 8- lub 9-rzędowymi agregatami wyorywującymi. Najmniejsze można opcjonalnie dopasować do odstępu rzędu.
W kombajnach Ropa Tiger 6S są stosowane dwa rozwiązania mające na celu automatyczną regulację głębokości roboczej czyli R–Trim odpowiadające za ustawienie wysokości ogławiacza oraz R–Contur automatycznie regulujący głębokość pracy lemieszy pojedynczych rzędów.
Kombajny Grimme Maxtron 620 mają wyorywacze odporne na złamania
Ze zbiorem baraków mierzły się też dwa sześciorzędowe kombajny Grimme Maxtron 620 o mocy 530 KM. W tych maszynach stosowane było tradycyjne ogławianie. Dalej znajdują się napędzane hydraulicznie wyorywacze kołowe. Rozwiązanie to ma chronić przed uszkodzeniami buraki podczas zbioru oraz możliwie jak najbardziej zmniejszać pobieranie ziemi podczas kopania. Ma też zapobiegać zapychaniu się zespołów wyorwujących.
Boczne wychylenie jest możliwe do 40 mm umożliwiając dobre wyniki wyorywania w przypadku nierównych rzędów buraków. Niezależne od szybkości jazdy, wyprzedzenie prędkości obrotowej wyorywaczy pozwala na aktywne i eliminujące uszkodzenia wyciągnięcie buraka bez dodatkowego przyklejenia ziemi do korzenia. Wyprzedzenie w stosunku do prędkości jazdy w zależności od warunków glebowych można ustawić bezstopniowo.
Wyorywacze kołowe wykonane są ze stali Hardox. W stosunku do tradycyjnych odlewanych lemieszy są odporne na złamania podczas kontaktu z przeszkodami. Ponadto każdy z wyorywaczy jest zabezpieczony przed naciskiem i wyposażony w bieg rewersyjny umożliwiając ich usuwanie bezpośrednio z kabiny. Konstrukcja kombajnu jest taka, że umożliwia skuteczne i delikatne oczyszczanie plonu na taśmach odsiewających i wałkach ślimakowych. Korzenie magazynowane były w zbiorniku o pojemności 33 m3.
– W tym roku kampania w naszej cukrowni wystartowała 7 września. Do 22 września (dzień pokazów) przerobiliśmy ponad 160 tys. ton buraków cukrowych. Wyprodukowaliśmy przeszło 20 tys. ton cukru. W tym roku zamierzamy w Kruszwicy skupić 1,45 mln ton korzeni, które pozwolą na wyprodukowanie 214 tys. ton cukru. Średnia polaryzacja wynosi 16,5 proc. Myślę, że w tym roku nie spadnie poniżej 16 proc. – mówi Marek Kościński, dyrektor Cukrowni Kruszwica.
Tomasz Ślęzak
