Agro Sadki – tak nazywa się polska firma, która zajmuje się produkcją agregatów do uprawy pasowej. Wytwarza ona urządzenia pod marką Strip Dog opracowane przez zmarłego w ubiegłym tygodniu Dominika Suchonia (brata dr Anety Suchoń współpracującej z redakcją TPR, udzielającej porad prawnych naszym Czytelnikom). Ambitne plany zakładają w przyszłym roku wytworzenie od kilku do nawet kilkunastu wersji. W zeszłym roku powstała pierwsza półzawieszana maszyna do uprawy pasowej o szerokości roboczej 4.5 m, którą były wykonywane intensywne testy polowe, mające sprawdzić jak agregat zachowuje się w warunkach glebowych typowych dla województwa kujawsko-pomorskiego. Sprzęt musiał radzić sobie ze zróżnicowanymi często przesuszonymi stanowiskami o mozaikowej charakterystyce. Zasiano nim kilkadziesiąt hektarów rzepaku. Prowadzone były także prace usługowe. W tym roku firma zbudowała drugie urządzenia – tym razem ciągane. Następnie powstała trzecia wersja agregatu. Konstruktorzy twierdzą, że najbardziej udana i dopracowana w szczegółach.
w trzech wersjach – S, M i L. Pierwsza jest zawieszana. Może być na niej montowanych od 4 do 6 sekcji roboczych. Ich rozstaw jest regulowany w zakresie od 45 do 75 cm. Nawożenie mineralne odbywa się z zasobnika montowanego na przednim TUZ-ie ciągnika. Agregat został zbudowany tak, że jest w stanie współpracować z dowolnym siewnikiem. Możliwe jest to między innymi dzięki zastosowaniu dodatkowych talerzowych redlic siewnych. Zamontowano po dwa talerze na jedną sekcję w rozstawie 12 cm.
– Modele S i M można doposażyć w pneumatyczny siewnik do roślin drobnonasiennych i wykonywać siew redlicami talerzowymi w dwóch rzędach za każdą sekcją uprawiającą. Sekcja typu Standard przewidziana dla wersji M i L przygotowana została do pracy w bardzo trudnych warunkach z dużą ilością resztek pożniwnych i wyrośniętych poplonach. Maszyny mogą pracować z różnymi rodzajami wałów. Montujemy łańcuchowy, płaskownikowy, oponowy lub kołeczkowy typu crosskil – wymienia Tadeusz Bogacz, właściciel firmy Bogart ze Złotnik Kujawskich, która zajmuje się sprzedażą agregatów Strip Dog.
Wersja L
to półzawieszane agregaty wyposażone w TUZ pozwalający na zaczepienie siewnika lub sadzarki. Strip Dog w wersji M może mieć od 4 do 8 sekcji roboczych, zaś w wersji S od 4 do 6. Szerokość robocza wynosi odpowiednio od 3 m, 4,5 m oraz 6 m. Konstruktorzy postawili na prostotę rozwiązań technicznych. Zastosowano regulacje mechaniczne. Sekcje robocze montowane są na równoległoboku. Uczyniono to z myślą o roślinach drobnonasiennych. Takie rozwiązanie pozwala bowiem na zachowanie precyzji i głębokości wysiewu nawet w trudnych warunkach glebowych. Sekcję roboczą tworzy krój talerzowy. Za nim został ustawiony zestaw talerzy gwiazdowych, które można ustawiać w trzech pozycjach pod różnym kątem. Gwiazdy można tak wyregulować, że ich praca odbywa się niezależnie i jest uzupełnieniem czynności wykonywanych przez talerz. Istnieje możliwość takiego ustawienia, że zwiększana zostaje przestrzeń względem redlicy spulchniającej i kolejnym talerzem falistym. Pozwala to na skuteczną pracę nawet w przypadku zalegania znacznych ilości resztek pożniwnych. Kolejny element stanowi słupica głęboko spulchniająca, która może pracować na głębokości do 35 cm. Jest ona sprzężona z systemem, który odpowiedzialny jest za podawanie nawozowego granulatu. Następnie montowane są talerze faliste, tak aby zapobiegać rozpadaniu się gleby i jej obsypywaniu poza obszar aktualnie uprawiany przez maszynę. Talerze są lekko ustawione do środka po to, aby ziemia była kierowana pod wał, który zagęszcza grunt. Za wałem znajdują się redlice wysiewające. Wersja 3 m została wyposażona w pneumatyczny siewnik APV montowany na ramie agregatu.
Producent zapewnia,
że agregaty nie wymagają ciągników o dużych mocach, aby skutecznie i efektywnie pracować.
– Przewidujemy od 20 KM w górę na jeden zespół roboczy. Z naszych doświadczeń wynika, że optymalne rozwiązanie to 30 KM na jeden rząd uprawowy. Prowadziliśmy usługi siewu rzepaku zestawem składającym się z maszyny liczącej 6 sekcji roboczych rozstawionych co 50 cm. Ciągnik o mocy 165 KM zupełnie wystarczał do ciągnięcia takiego zestawu – twierdzi Bogacz. – Prędkość pracy siewnika wynosiła 8 km/h. Podczas jednego dnia roboczego 3-metrową maszyną udało się zasiać 15 ha rzepaku.
Firma Agro Sadki
deklaruje, że w jej maszynach nie ma tanich podzespołów sprowadzonych z Chin. Wykorzystano polskie łożyska oraz elementy robocze. Wycięcie metalowych elementów i zespawanie ramy zlecane jest zewnętrznym wyspecjalizowanym firmom, które mają niezbędne do tego laserowe i plazmowe urządzenia.
– Wybraliśmy stale trudnościeralne typu hardox. Jest kilka elementów, które kupujemy. Są to między innymi siłowniki, węże, wały oraz talerze. Całość jest proszkowo malowana i lakierowana. Agregaty są składane w warsztacie przez około dwa tygodnie, zgodnie ze specyfikacją złożoną przez klienta – informuje Bogacz.
- POLOWE TESTY SYSTEMÓW UPRAWY
Pod koniec sierpnia br. w Rucewie w gminie Złotniki Kujawskie, zostały założone 4 poletka, na których porównywano tradycyjny i pasowy system uprawy rzepaku. Stanowisko liczy 10 ha powierzchni. Przedplonem była pszenica.
Na działce numer 1 zastosowano tradycyjną orkę wykonaną pługiem Lemken Variopal 7x4 L100 na głębokości 25 cm. Siew przeprowadzono agregatem składającym się z brony wirnikowej Zirkon 8/300 oraz siewnika mechanicznego Saphir 7/300-DS 125. Szerokość robocza to 3 m. Głębokość uprawy około 10 cm. Głębokość siewu około 2 cm. Norma wysiewy 3 kg/ha.
Na stanowisku numer 2 zastosowano system uproszczony. Uprawę wykonano 3-metrowym agregatem Karat 300 na głębokości 25 cm. Siew został przeprowadzony siewnikiem mechanicznym Saphir. Nasiona zasiano na głębokości 2 cm w ilości 3 kg/ha.
Stanowisko nr 3 i 4 przeznaczono pod uprawę pasową. W pierwszym przypadku zastosowano model Strip Dog L 450/6 (maszyna ciągana przystosowana do zawieszania siewników punktowych). Posiadała 6 sekcji roboczych w rozstawie 45 cm oraz wał oponowy. Maszyna uprawiała na głębokości około 25 cm. Nawóz układany był w całości na głębokości około 20 cm. Siew wykonała maszyna Kuhn Integra TI na głębokość 2 cm. Obsada wyniosła 50 szt/m2.
Na stanowisku nr 4 uprawę pasową wykonał agregat Strip Dog M 300/6 (maszyna zawieszana) wyposażona w 6 sekcji w rozstawie 50 cm. Posiadała wał kołeczkowy typu Cross Kil. Maszyna uprawiała na głębokość około 25 cm. Nawóz podano na głębokości około 20 cm. Siew przeprowadziła maszyna marki APV model PS 120 M1 na głębokość około 2 cm. Z każdą sekcją Strip Doga sprzężone były dwie podwójne redlice talerzowe. Siew w rozstawie 12 cm/38 cm/12 cm/38cm. Norma wysiewy 3 kg/ha.
– Pole w całości zostało obsiane tego samego dnia. Pierwszy oprysk herbicydem doglebowym został wykonany 24.08. Całe stanowisko (4 działki) będzie chronione i nawożone jednakowo. Podczas zbioru chcemy wymłócić najpierw poprzeczniaki oraz skraje pomiędzy poszczególnymi technologiami. Planujemy zmierzyć dokładnie GPS-em 4 działki, które pozostaną do zmłócenia, a po zbiorze dokładnie przeważyć plon z poszczególnych działek. Przez cały okres wegetacji prowadzona będzie dokumentacja fotograficzna. Zapraszamy wszystkich rolników do odwiedzin plantacji. Poletka zostały założone po to, aby dokładnie sprawdzić różnice wynikające ze stosowania różnych systemów uprawy – zapewnia Tadeusz Bogacz.
Firma Agro Sadki planuje w przyszłym roku zbudować i sprzedać kilkanaście agregatów do uprawy pasowej. Atutem maszyn ma być korzystna cena. Koszt agregatu szacowany jest na około 10 tys. zł za każdą sekcję roboczą. Cena agregatu 3 m bez siewnika wynosi około 60 tys. zł netto.
Tomasz ŚLĘZAK