Gierek zezwala na produkcję samochodu dla rolnika
Na początku lat 70-tych XX wieku inżynierowie z dwóch poznańskich fabryk zdołały uzyskać zgodę od Edwarda Gierka na stworzenie nowego, polskiego samochodu dla rolników. Pracami mieli zająć się konstruktorzy z Poznania, bo jak przekonywano Wielkopolska słynęła ze zorganizowanego rolnictwa.
Do końca 1971 roku w stolicy Wiekopolski przygotowano dwa przedprototypowe pojazdy. Pierwszy z nich o nazwie Warta został opracowany i zmontowany przez Techniczną Obsługę Samochodów (popularny „TOS”), a drugi o nazwie Tarpan został przygotowany w Instytucie Obróbki Plastycznej, który współpracował przy tym projekcie z Politechniką Poznańską. Oba pojazdy miały napęd na przednią oś i silnik jaki montowano w Syrenie.
Jednak po obradach KC PZPR stwierdzono, że dalsze pracę nad autem dla rolnictwa będę kontynuowane we wspólnym zespole poznańskich i warszawskich inżynierów, a pracami nowej jednostki pokierował inż. Roman Skwarek, który był niegdyś głównym konstruktorem w FSO.
Nowy zespół postanowił wykorzystać do Tarpana mocniejszy silnik stosowany do tej pory w Warszawie czy Żuku.
Opracowano też nowe nadwozie, które miało możliwość przesuwania tylnej ściany, która oddzielała skrzynię ładunkową od przestrzeni pasażerskiej. Dzięki temu dość łatwo można było uzyskać auto dla 6 osób i niewielkiej skrzyni ładunkowej lub duże skrzyni i miejscu dla 3 podróżnych. Taka wersja auta została zaprezentowana we wrześniu 1972 r. pod nazwą Warta-2.
Tarpan wygrał z Autorolem, Karym i Mrówką
We wrześniu 1972 roku dziennik „Ekspress Poznański” ogłosił konkurs na nazwę dla nowego samochodu dla rolnictwa. Do redakcji nadesłano ponad 400 propozycji, a wśród nich były m.in. „Autorol” i „Samrol”, „Bomber”, „Poznaniak”, „Kary”, „Dzik” oraz „Mrówka”. Ostatecznie zdecydowano się na nazwę „Tarpan”, co miało nawiązywać symbolicznie to wytrzymałego polskiego konia.
Jeszcze do końca 1972 roku wyprodukowania 25 egzemplarzy informacyjnych. A od 1973 roku rozpoczęła się seryjna produkcja samochodu Tarpan 233 w Wielkopolskich Zakładach Napraw Samochodowych w Poznaniu–Antoninku (później zmieniono nazwę na Fabrykę Samochodów Rolniczych „Polmo”). W ciągu 1973 roku linię montażową opuściło 250 pojazdów. A w roku później już niemal 1600 samochodów rolniczych.
Polski Tarpan odniósł już wtedy pewne sukcesy, w tym eksport do Grecji czy udział w rajdach terenowych.
Kłopoty Tarpana z jakością
Jednak Tarpan był krytykowany za słabą jakość wykonania. Na dodatek, większość osób, do których był kierowany pojazd, wolała wybrać Nysę czy Żuka ze względu na ich większą ładowność.
Co więcej, silniki stosowane w Tarpanie zostały wpisane w 1983 roku na listę produktów do wycofania z produkcji, a to oznaczałoby koniec montażu Tarpan. Wówczas w fabryce zdecydowano się na wdrożenie do Tarpana silnika Perkinsa, który był już montowany w ciągnikach Ursus C360. W ten sposób od 1986 roku z Fabryki Samochodów Rolniczych w Poznaniu zaczęły wyjeżdżać modele Tarpan 239D. Niestety silnik był bardzo głośny, jak w ciągniku, i do tego niezbyt dobrze zestrojony ze skrzynią biegów.
Honker dumą FSR-Poznań
Ze względu na problemy Tarpana z jakością, w Fabryce Samochodów Rolniczych w Poznaniu opracowano nową wersję pojazdu. Na początku 1988 roku zmontowano tam pierwsze egzemplarze Tarpana – Honkera. Był to pierwsze w Polsce i trzeci w bloku sowieckim samochód terenowy.
Honker już mniej sprawdzał się w rolnictwie, za to znalazł szerokie zastosowanie jako pojazd dla wojska, Lasów Państwowych, w straży pożarnej czy chociażby w GOPR.
Honker w Poznaniu był montowany do 1996 roku, a następnie licencję na ten pojazd kupiło Daewoo Motor Poland, która przeniosła produkcję Honkera do Lublina.
Ostatni Honker zjechał w linii produkcyjnej w 2009 roku.
Era youngtimera?
Czy Tarpan ma szansę zostać youngtimerem podobnie jak Duży Fiat, Polonez „Borewicz” czy Warszawa? Jeszcze 10 lat temu Tarpany były oddawane za złom za bezcen. Obecnie już się to zmienia, co widać po cenach na portalach z ogłoszeniami.
Za Honker w niezbyt dobrym stanie należy zapłacić około 3000 złotych. Moderl 237 Tarpana to już koszt 4,5 tys. złotych, a za Tarpana 239 w dobrym stanie sprzedający żąda 8000 złotych. Jednak najwięcej trzeba obecnie zapłacić za Honkera po kapitalnym remoncie – jego cena wynosi ponad 30 000 złotych.
Jeśli zatem ktoś posiada w swoim gospodarstwie Tarpana, to czas spojrzeć na niego łaskawszym okiem, bo może się okazać, że jest to niezła lokata na 4 kołach.
Paweł Mikos
Fot. Paweł Mikos