Aby wyrobić sobie własną opinię na temat tych maszyn postanowiliśmy przetestować popularnego 110-konnego Belarusa 1025.3 i ruszyliśmy nim w pole z zawieszonym trzymetrowym agregatem ścierniskowym marki Kverneland.
Ten ciągnik nie grzeszy wyrafinowaną techniką. Jest też mniej atrakcyjny niż zachodnie odpowiedniki. Trudno go nawet porównać do maszyn oferowanych przez tuzów techniki rolniczej.
Ale kiedy zaczyna się rozmowę na temat ceny Belarusa 1025.3 i jego kosztów utrzymania, wszystkie uprzedzenia znikają. Bo kosztuje 117 tys. zł netto. To trzy, a nawet cztery razy mniej w porównaniu do traktorów z Zachodu. W tej cenie zawarte są obciążniki przednie o masie 440 kg z zaczepem, obciążniki na tylne koła o masie po 40 kg, dwuobwodowy układ pneumatyczny do przyczep oraz trzy tylne zaczepy. Czy jak jest taniej to musi być gorzej? Niekoniecznie.
- Widoczność do przodu jest dobra, choć aby poprawić pole widzenia, tłumik powinien być poprowadzony przy prawym słupku kabiny
Kabina pozytywnie nas zaskakuje. Jest nader duża i przestronna. Fakt, dominuje w niej tani plastik, ale w niektórych miejscach jest przykryty ta...