W 2014 roku Ursus zajmował odległe 14 miejsce w rejestracjach nowych ciągników rolniczych. Rok później był już na 9 miejscu, a w zeszłym roku awansował na wysoką czwartą lokatę. W tym roku powinien znaleźć się na podium.
Za sukcesem Ursusa w 2016 roku stoi również przemodelowanie dystrybucji naszych maszyn. Na zachód od linii Wisły za sprzedaż odpowiadała spółka Ursus Zachód. W pozostałej części kraju sprzedażą zajmowała się Dystrybucja Wschód. W tym roku dojdzie do ich połączenia, na bazie których powstanie Ursus Dystrybucja i to ta spółka będzie zajmowała się handlem detalicznym, obsługą posprzedażową Ursusa. Nie będziemy praktycznie korzystać z firm zewnętrznych lub tylko w niewielkim stopniu, co pozwoli nam na lepszą kontrolę nad sprzedażą, a także na pozostawienie marży w fabryce, którą będzie można przeznaczyć na rozwój maszyn czy wprowadzenie atrakcyjniejszych warunków finansowych dla rolników.
Ursus zadomowił się w przedziale mocy między 75 a 110 KM. Jednak w Polsce następuje konsolidacja gospodarstw, które szukają mocniejszych maszyn. Czy dla nich Ursus będzie miał coś do zaoferowania?
– Przygotowujemy ofertę ciągników w zakresie mocy 120–180 KM. Oprzemy je na naszej transmisji Vigus. Pracujemy nad nią od sześciu lat wspólnie z Politechniką Lubelską i Wojskową Akademią Techniczną w Warszawie. Niebawem powstanie pierwsza przedprodukcyjna seria, a już w przyszłym roku transmisja ma trafić do seryjnej produkcji. Data nie jest przypadkowa, bo właśnie w 2018 roku wchodzą w życie nowe regulacje dotyczące homologacji ciągników. Regulacje te uchylają wszelkie obowiązujące do tej pory homologacje, co oznacza, że trzeba je wykonać od nowa. Wymagania te żywo przypominają mi przepisy związane z normami emisji spalin, bo moim zdaniem, ich pośrednim celem jest wyeliminowanie z rynku takich producentów jak Ursus.
Nowe przepisy narzucają wymagania dla poszczególnych komponentów i rozwiązań. Jedno z nich dotyczy wałka WOM, który wedle nowych rozwiązań musi wyłączyć się automatycznie po 7 sekundach, od momentu kiedy operator ciągnika opuści siedzenie. Tak więc w ciągnikach trzeba będzie wprowadzić układy elektronicznie umożliwiające zastosowanie takiego rozwiązania. Ich dostawcą jest Bosch lub Siemens. Ten przykład pokazuje, w interesie jakich producentów wprowadzane są nowe rozwiązania.
Cały artykuł przeczytacie Państwo w numerze 7/2017 "Tygodnika Poradnika Rolniczego". Jeżeli jeszcze nie masz prenumeraty "Tygodnika Poradnika Rolniczego", możesz ją zamówić korzystając z zakładki Prenumerata, zadzwonić pod numer (61) 886 06 30 lub skorzystać z e-wydania.