Czesław Lang prowadzi gospodarstwo rolne na Pomorzu
Wybitny polski kolarz, wicemistrz olimpijski, a także pierwszy polski zawodowy kolarz Czesław Lang jest też rolnikiem. W miejscowościach Barnowo oraz Poborowo na Pomorzu ma ziemie wchodzące w skład ekologicznego gospodarstwa rolnego Eko Folwark, które sukcesywnie rozwija także w kierunku mechanizacji. W zeszłym roku kupił m.in. rotorowy kombajn zbożowy Case IH Axial-Flow 5140.
Gospodarstwo Eko Folwark Czesława Langa istnieje od 2006 roku. Obecnie ma powierzchnię 700 hektarów. Przeważają gleby 4 i 5 klasy.
Uprawiane jest w nim:
- żyto,
- owies,
- orkisz,
- gryka,
- łubin.
Są też użytki zielone, będące podstawą żywienia owiec i koni, których hodowla także prowadzona jest w gospodarstwie.
Właściciel planuje rozszerzenie działalności o ekologiczną uprawę warzyw m.in. ziemniaków i marchwi. W gospodarstwie na stałe pracuje dziesięć osób.
Dwa kombajny Case IC Axial-Flow mają dać więcej czasu na wyścig Tour de Pologne
Część kadry jest też mocno zaangażowana w organizację wyścigu kolarskiego Tour de Pologne, którego dyrektorem jest Czesław Lang. A ten wyścig odbywa się latem, a więc w czasie pełni żniw.
– Czasu wtedy mamy bardzo mało, a prace polowe gonią, dlatego dokupiliśmy drugi kombajn. Ten co mamy od 2011 roku, rotorowy Case IH Axial-Flow 2088 jest wydajny i doskonale radzi sobie z ziarnem, nie uszkadzając go, dlatego kolejny wybór padł na podobną konstrukcyjnie maszynę – tłumaczy zakup Czesław Lang.
W gospodarstwie Czesława Langa jest 8 maszyn rolniczych Case IH
– Z roku na rok staramy się podnosić poziom „uzbrojenia” maszynowego naszego gospodarstwa inwestując w nowe maszyny, którymi szybciej można wykonać pracę i do tego w bardziej komfortowych warunkach. A dlaczego trzymamy się marki Case IH? Maszyny tej firmy są ekonomiczne i nie są kosztowne w utrzymaniu w porównaniu ze sprzętem starej generacji. Kolejna kwestia to serwis. To jest tylko rolnictwo. Wystarczy, że uderzy się w jakiś kamień, coś się złamie, zegnie i konieczna jest wymiana. A w takich sytuacjach mamy sprawdzony serwis firmy Rolkom, z którą współpracujemy od lat – przyznaje Czesław Lang.
Park maszynowy Czesława Langa liczy 8 maszyn firmy Case IH. Oprócz wspominanych kombajnów Axial-Flow 5140 o moc max. 312 KM oraz Axial-Flow 5088 o mocy max. 294 KM (oba z hederami sześciometrowymi) na stanie są cztery ciągniki JX 80, Puma 150, Puma 210 i Puma 240, prasa zwijająca RB 344 oraz ładowarka teleskopowa Farmlift 735.
Paweł Kania, specjalista ds. maszyn żniwnych przedstawiciel Case IH wręcza Czesławowi Langowi kluczyki do nowego kombajnu Axial-Flow 5140
Nowe kombajny Case IH Axial-Flow serii 150 od marca w sprzedaży
Silniki zgodne z nowymi wymogami emisji spalin Stage V, do tego nowa stylistyka, większa gama zespołów żniwnych, dostępne opcjonalnie szerokie przednie ogumienie 800/65 R32 oraz oświetlenie ledowe obejmujące światła drogowe i rzędowe. Takie zmiany przynosi nowa gama kombajnów serii 150. W tej gamie znajdą się trzy maszyny, w tym model Axial-Flow 5150, następca modelu Axial-Flow 5140. Będzie go napędzał silnik FPT o pojemności 6,7 litra i mocy znamionowej i maksymalnej takiej jak w modelu poprzedniej generacji, czyli odpowiednio 279 KM oraz 312 KM.
Tylko w przypadku największej z maszyn – kombajnu Axial-Flow 7150 – moc maksymalna w porównaniu do poprzedniego modelu została zwiększona o 11 KM do 460 KM, co umożliwia zwiększenie zarówno dziennej wydajności podczas rozładunku i ułatwia utrzymanie stałej prędkości podczas żniw w celu osiągnięcia większej wydajności w zmiennych warunkach polowych.
W silnikach nowych maszyn zastosowano układ neutralizacji spalin wykorzystujący selektywną redukcję katalityczną Hi-eSCR, który nie zwiększa zużycia paliwa. Konieczne jest tylko okresowe czyszczenie filtra cząstek stałych DPF, co odbywa się automatycznie, lecz można je przesunąć w czasie np. na przerwę między żniwami lub deszczowe dni, dzięki czemu nie koliduje to ze żniwami. W przypadku konieczności przeprowadzenia czyszczenia w trakcie żniw pojawia się ostrzeżenie, a operator może opóźnić ten proces i kontynuować żniwa aż do wolnej chwili.
Przemysław Staniszewski