Jak wykorzystać wszechstronne możliwości paszowozu w mlecznym gospodarstwie?
I właśnie na niedawno zakończonym cyklu XXI już Ogólnopolskiej Konferencji dla Hodowców Bydła i Producentów Mleka organizowanej przez firmę Blattin, struktura fizyczna TMR-u była tematem numer jeden.
Myśląc dziś o TMR-ze nie ograniczamy się już wyłącznie do tego sporządzanego dla krów. Coraz popularniejsza staje się bowiem nowoczesna koncepcja żywienia cieląt, jaką jest skarmianie suchego TMR-u, który z powodzeniem każdy hodowca może wykonać samodzielnie. Okazuje się więc, że wóz paszowy, który już od dawna uważany jest za najważniejszą maszynę w hodowli krów, znajduje w mlecznych gospodarstwach coraz szersze zastosowanie.
O tym, jak wykorzystać wszechstronne możliwości poziomych wozów paszowych firmy Blattin, na czym polega ich unikatowość i jakie wymierne korzyści przynosi ich użytkowanie, hodowcy mogli przekonać się podczas praktycznych pokazów w gospodarstwach, które to były zwieńczeniem części teoretycznej konferencji, jakie odbyły się w 5 lokalizacjach na terenie całego kraju.
Jakie są największe atuty 4-ślimakowowego wozu paszowego Blattin King?
Nasza redakcja uczestniczyła w jednym z nich, w gospodarstwie rolnym Karola Kiełczykowskiego w miejscowości Gózd, który utrzymuje 150 krów mlecznych o wydajności ok. 40 litrów mleka dziennie od sztuki. Hodowca od wielu już lat użytkuje ciągany, poziomy, 4-ślimakowy wóz paszowy Blattin King, o pojemności 20 m3, w wersji standardowej, z podajnikiem po lewej stronie.
– 4-ślimakowe, poziome wozy paszowe wyróżniają się na tle innych wozów przede wszystkim tym, iż w bardzo krótkim czasie robią najlepszy, bo jednorodny TMR. Dzieje się tak za sprawą opatentowanego systemu rozdrabniająco-mieszającego, który składa się z czterech ślimaków. Dwa dolne to ślimaki tnąco-mieszające i dwa górne wspomagające mieszanie. Rozgarniają one pasze na przód i tył wozu, nie ma więc kompresacji i „zawieszania się” mieszaniny w wozie. I właśnie od systemu tnąco-mieszającego zależy jakość i szybkość wykonanego TMR-u. Wóz poziomy potrafi zrobić dobry TMR nawet z najtrudniejszych komponentów takich jak niepocięta słoma czy baloty, w czasie 20 minut, podczas gdy wóz pionowy będzie potrzebował na to przynajmniej dwa razy więcej czasu. Różnica ta wynika z ilości noży – wyjaśniał uczestnikom pokazu Dariusz Szopa – kierownik Działu Blattin Technika.
– Użytkowana w gospodarstwie maszyna posiada wyjątkowo mocną przekładnię z zabezpieczeniem w postaci dwóch bezpieczników. Ponadstandardowym wyposażeniem tego wozu jest centralne smarowanie oraz własna hydraulika.
Suchy TMR dla cieląt gotowy w 15 minut
Uczestnicy pokazu nie zważając na wietrzną i mokrą aurę bacznie przyglądali się pracy wozu ciąganego Blattin King, w którym sporządzony został suchy TMR dla cieląt. Ile czasu zajęło wykonanie blisko tony tej robiącej ostatnimi czasy prawdziwą furorę specjalistycznej paszy? Zaledwie 15 minut ! Do wozu poziomego, na dolne (tnąco-mieszające) ślimaki jako pierwsze powinny trafić komponenty długie, dlatego pierwszym komponentem, jaki trafił do maszyny była słoma, następnie komponenty płynne – np. Blattin Glimel, pasze sypkie, a na koniec granulat.
I chociaż na potrzeby pokazu sporządzono około tony paszy, to niewątpliwie jedną z ważnych zalet poziomego wozu Blattin King jest możliwość wykonania małych ilości – np. 200 kg suchego TMR-u dla cieląt.
Jaki powinien być idealny TMR dla krów?
Po zakończeniu mieszania, uczestniczący nie tylko w części teoretycznej, ale i praktycznej prof. Maciej Z. Kowalski, podjął się oceny wykonanej mieszaniny.
– Wóz wykonał doskonały, niepylisty, homogenny, dobrze wymieszany, o jak najbardziej odpowiedniej dla cieląt strukturze TMR, który na dodatek wspaniale pachnie i niewątpliwie zachęca zwierzęta do jego pobierania. Suchy TMR jest bardzo dobrą technologią i z pełnym przekonaniem polecam ją na cały okres odchowu. Z wykorzystaniem wozu poziomego jesteśmy w stanie w krótkim czasie, wykonać pełnowartościową paszę dla cieląt na okres maksymalnie 3 miesięcy, której dodatkowym atutem jest fakt, że latem się nie zagrzewa, a zimą nie jest zimna.
Obserwujący pracę hodowcy, byli po wrażeniem, o ile zdecydowanie mniej mocy (w porównaniu do wozu pionowego) potrzebuje do swojej pracy wóz poziomy. To za sprawą wspomnianych już czterech ślimaków poziomych, ale również dzięki odpowiednim przełożeniom poziomej przekładni i bardzo małym zwojom ślimakowym.
Co wyróżnia samojezdny poziomy paszowóz Blattin King Lion?
Na pokazach zaprezentowany został również innowacyjny, samojezdny 4-ślimakowy wóz poziomy Blattin King Lion o pojemności 13 m3, ze 148 nożami i 148 przeciwnożami oraz silnikiem przemysłowym Iveco.
– Noże przechodzą obok przeciwnoży w odległości około 2 mm, stąd też bardzo duża precyzja cięcia – podkreślił Dariusz Szopa. – To co wyróżnia wóz Blattin King Lion, to nie tylko kompaktowy gabaryt, ale również dwie podłogi: standardowa, o grubości 10 mm, na którą nałożona jest dodatkowa o grubości 4 mm z Inox-u. Takie wzmocnienie sprawia, że bez żadnego uszczerbku wóz może pracować 10–11 tys. motogodzin. Wóz samojezdny może również pobrać wszystkie pasze (również treściwe) frezem. Wiele hodowli wykorzystuje go również do zbierania niedojadów, bo wóz szybko i dokładnie zbiera resztki ze stołu paszowego. Inną kwestią pozostaje sama jakość TMR-u. Z czterema ślimakami i 148 nożami pasze objętościowe są perfekcyjnie docinane i mieszane.
I taka była też opinia prof. Kowalskiego, który po zadaniu TMR-u na stół paszowy, postanowił zbadać mieszaninę na sitach pensylwańskich, pobierając próbki z kilku miejsc stołu paszowego. Analiza struktury wykonanej mieszaniny okazała się być doskonała.
Wykonany w wozie Blattin King Lion TMR jest bardzo dobrze rozdrobniony, na każdym miejscu stołu paszowego jest dokładnie taki sam, co oznacza, że wóz robi perfekcyjną, jednorodną mieszaninę, co potwierdza fakt, że przy stole nie widzimy ani jednej krowy, która próbowałaby sortować paszę.
Beata Dąbrowska