Pokaz odbył się 26 czerwca br. na łące miejscowego rolnika Macieja Krążyńskiego. Od 2006 r. prowadzi on dwukierunkowe gospodarstwo, wyspecjalizowane w produkcji mleka oraz tuczników. Tuczniki produkuje w cyklu zamkniętym, w oparciu o stado podstawowe liczące 18 sztuk. Roczna produkcja to około 500 sztuk tuczników. W oborze utrzymuje natomiast stado 15 dojnych krów, a wyprodukowane mleko odstawia do OSM Łowicz. W skali roku dostarcza do mleczarni około 100 tys. litrów surowca. Większość areału gospodarstwa stanowią uprawy zbóż, wykorzystywane na paszę dla świń oraz kukurydzy, przerabianej na kiszonkę dla krów. Użytki zielone zajmują około 7 ha, zaś pozyskiwana zielonka jest skarmiana w postaci sianokiszonki dla bydła.
Pora na koszenie
Unia Group zaprezentowała kosiarkę Alka CL 3.2, przetrząsacz Spajder, zgrabiarkę Rak 1.12, prasę zmiennokomorową DF 1,7ZD oraz owijarkę samozaładowczą Twister. Maszyny współpracowały z ciągnikami marki Zetor. W akcji podziwialiśmy modele: Forterra 140 HSX, Proxima 90 Power, Proxima 80 Plus, Major 80 oraz najnowszy Crystal 160.
Jako pierwszy zaprezentował się zestaw Zetor Forterra 140 HSX z kosiarką Alka CL 3.2 pneumatic. Ciągnik ten to jeden z modeli flagowych czeskiego producenta, z najmocniejszym w serii Forterra silnikiem o mocy 136KM. Model ten jest obecny w ofercie od kilku lat. Wyposażono go w elektrohydrauliczną pięciostopniową skrzynię biegów z dwoma zakresami prędkości jazdy, trzystopniowym wzmacniaczem i rewersem pod obciążeniem (30/30). Pojazd dysponuje hydrauliką firmy Bosch, z systemem Hitch Tronic, czyli systemem automatycznej regulacji tylnego zawieszenia trzypunktowego. Jego podnośnik może udźwignąć ciężar do 8,5t.
Kosiarka Alka CL 3.2, jak zaznaczał przedstawiciel Unia Group, wcale nie wymagała użycia ciągnika tak dużej mocy. W duecie maszyny wystąpiły zupełnie przypadkowo. Zapotrzebowanie mocy w przypadku Alka CL 3.2 wynosi jedynie 80 KM. Zaprezentowana kosiarka Unii to urządzenie z centralnym zawieszeniem, które gwarantuje użytkownikowi precyzyjne kopiowanie terenu. Za ścinanie pokosu odpowiada w niej zespół 8 dysków tnących. Pokazany model oferuje szerokość roboczą 3,2 m. Warto też wspomnieć o hydraulicznym układzie odciążenia, który wspomaga operatora szczególnie przy nawrotach oraz zabezpieczeniu najazdowym, który pozwala uniknąć usterek przy napotkaniu przeszkody. Kosiarka jest również łatwa w transporcie, gdyż można ją złożyć do pozycji 110 stopni.
Przetrząsanie i zgrabianie
Jako drugi na łące w Aleksandrii przystąpił do pracy zestaw Zetor Proxima 90 Power z przetrząsaczem Spajder, z zielonkowej gamy maszyn Unii. Modele z serii Proxima to często widywane w polskich gospodarstwach ciągniki Zetora. Uczestniczący w pokazie model dysponował silnikiem o mocy 87 KM, mechaniczną skrzynią biegów z automatycznym trzystopniowym wzmacniaczem i elektrohydraulicznym rewersem, 24 biegami w przód oraz w tył oraz wspomnianym już elektronicznym systemem Hitch Tronic. Warto zauważyć, że modele te są również dostępne w wersji z mechanicznie regulowaną hydrauliką czeskiej produkcji.
Spajder to prosty i niezadowny przetrząsacz o zapotrzebowaniu na moc rzędu 40 KM i szerokości roboczej 5,5 m. Posiada 4 wirniki, a każdy z nim jest uzbrojony w 4 ramiona grabiące. Maszyna umożliwia regulację kąta odrzutu trawy w przedziale od 12 do 17 stopni, a specjalne tarcze zapobiegają owijaniu się pokosu wokół kopiujących kół.
Zagrabieniem rozrzuconego pokosu na wał zajął się z kolei operator siedzący za kierownicą Zetora Majora 80 z doczepioną zgrabiarką Rak 1.12. Ta maszyna Unii Group pracuje na szerokości roboczej 4,3 m i formuje wałek zielonki o szerokości 70 cm. Konstrukcja posiada tandemowy układ jezdny, ułatwiający kopiowanie terenu i skrętną ramę zawieszenia, zapewniająca pewne prowadzenie maszyny po wyznaczonym kursie. Za pomocą ręcznej korby można regulować wysokość grabienia.
Warto zauważyć, że maszyna wykazuje zapotrzebowanie na moc rzędu jedynie 45KM. W duecie z nią wystąpił Zetor Major w wersji z 80-konnym silnikiem. To uniwersalny ciągnik rolniczy, który od momentu pojawienia się na naszym rynku, wciąż utrzymuje pozycję lidera sprzedaży czeskiej marki. Na łące w Aleksandrii swoje możliwości zaprezentował model z czeskim, słynącym z niezawodności, silnikiem. Od ubiegłego roku modele tej serii są jednak również dostępne z silnikami Deutz EG o mocach 61 i 75 KM. Ciągniki Major dysponują w pełni zsynchronizowaną czterobiegową skrzynią przekładniową wyposażoną w rewers, trzybiegową skrzynią redukcyjną oraz zakresem 12+12 biegów. Maksymalny udźwig podnośnika Majora to 2400 kg.
Duet do belowania
Zebraniem przygotowanego wału siana i uformowaniem balotów zajął się operator Zetora Crystal 160 z doczepioną prasą belującą Unii – DF 1.7ZD. Crystal to najnowsza seria ciągników Zetora, która w ofercie producenta gości u nas od ub.r. Maszyny te bazują na sprawdzonych sześciocylindrowych silnikach z 24-zaworową głowice i wtryskiem paliwa systemu Common Rail. Dostępne są w dwóch wariantach Crystal 150 o mocy 144 KM i Crystal 160 o mocy 163 KM. Swoją nazwą nawiązują do legendarnej serii ciągników, popularnej w Polsce w latach 70. i 80. ub. wieku. Do słynnych poprzedników nawiązują nieco kanciastą, surową sylwetką. Pod maską i w kabinie oferują jednak na wskroś nowoczesne rozwiązania. Dzięki wysokiej wydajności i komfortowi zapewnionemu kierowcy, a przy tym niskiemu zużyciu paliwa, szybko zyskały należne miejsce wśród ciągników w swojej klasie.
Do zalet tych dodać można jeszcze solidne wykonanie i prostotę obsługi. Modele Crystal zostały wyposażone w skrzynie przekładniowe, które oferują 30 biegów do przodu i tyle samo do tyłu. Obsługę ułatwia trzystopniowy wzmacniacz momentu obrotowego Power Schift, hydrauliczny rewersor i przycisk sprzęgła na dźwigni zmiany biegów. Elektrohydraulika wyposażona jest z kolei w opisany wcześniej system automatycznej regulacji tylnego układu zawieszenia Hitch Tronic.
Podobną „perłą w koronie” dla oferty Unii Group są zmiennokomorowe prasy zwijające serii DF. Model 1,7 ZD to wersja z docinaczem, umożliwiająca zwijanie bel o średnicy od 0,8 do 1,65 m. Maszyna wykazuje zapotrzebowanie na moc w przedziale 80 – 110 KM. Maksymalne ciśnienie zgniotu wynosi dla niej 200 barów. Komfortową pracę jej operatorowi gwarantować mają dwa dodatkowe zasobniki na rolki siatki oraz 6 zasobników na szpule sznurka. Z takim zapasem rolnik nie musi zbyt często wysiadać na polu z kabiny. Wymiana rolki z siatką również nie nastręcza problemów, ponieważ aparat owijający znajduje się pod pokrywą łatwo dostępną z przodu maszyny. Dokładne kopiowanie terenu zapewniają zaś ogumione i skrętne koła przednie, które świetnie sprawdzają się na uwrociach. Szerokie koła tylne pozwalają bez problemów operować maszyną również na nierównym czy rozmokłym terenie. Dokładne zbieranie materiału gwarantuje natomiast podbieracz złożony z 5 rzędów palców.
Gotowe bele wytaczane są specjalną rampą poza zakres zasięgu tylnej klapy. Rewers zaś umożliwia rozłączanie napędów rotora od pozostałych mechanizmów. Przy zapchaniu podajnika można rotor uruchomić we wstecznym kierunku. Odblokowanie maszyny ułatwia również system opuszczania podłogi pod rotorem.
Szybkie owijanie
Gotowe baloty owijała w Aleksandrii w folię owijarka Twister, ciągniona przez Zetora Proxima 80 Plus. Od opisanego wyżej modelu Power model Proxima Plus różni się mniejszym momentem obrotowym (461 Nm) oraz niższą mocą silnika, wynoszącą 78,4 KM. Mechaniczna skrzynia przekładniowa w tym ciągniku posiada dwustopniowy wzmacniacz z rewersem i oferuje 16 biegów do przodu i tyle samo do tyłu. W standardzie wyposażona jest w mechaniczną hydraulikę, lecz za dopłatą można zakupić wersję z systemem Hitch Tronic.
Twister to solidnie wykonana owijarka z załadunkiem przednim, która świetnie radzi sobie z balotami o średnicach od 1 do 1,5 m i wadze do 1,2 t. Jej zapotrzebowanie na moc wynosi 45 KM, a do owijania korzysta z folii o szerokości 75 cm. Załadunek bel odbywa się w osi prasy za pomocą specjalnego ramienia. Za szybkie owijanie bel odpowiedzialne są dwa wirujące ramiona, na których znajdują się podajniki z automatyczną regulacją napięcia folii. Noże precyzyjnie odcinają potem folię i przytrzymują ją do kolejnego wykorzystania. Stawiacz delikatnie ustawia zaś bele w pionie. Operator może za pomocą kamery zamontowanej na szczycie konstrukcji śledzić przebieg całego procesu. Monitorowanie owijarki umożliwia również pilot sterujący. Informuje on o parametrach pracy i zaistniałych problemach, np. o zerwaniu się folii. Pozwala również na zaprogramowanie procesu, np. liczby owinięć balota. W Aleksandrii jednak zarówno ciągniki, jak i maszyny zielonkowe spisywały się doskonale, więc operatorzy nie musieli przerywać pracy.
Grzegorz Tomczyk