Lipcowa sprzedaż napawa optymizmem, wszak zapowiadany od początku roku kryzys branży wciąż nie nadchodzi. Wynik rejestracji z ostatniego miesiąca jest na tyle zaskakujący, że zarejestrowano nawet więcej maszyn niż w analogicznym miesiącu roku ubiegłego. Choć różnica dotyczy zaledwie kilku sztuk. Zdaniem Mariusza Chrobota z firmy Martin & Jacob, monitorującej rynek rolniczy, lipiec to kolejny miesiąc, który potwierdza tezę o ustabilizowaniu się rynku na poziomie około 1400 rejestracji.
– Wpływ na taką sprzedaż ma to, że wciąż na rynku pojawiają się pieniądze rozliczane w ramach poprzedniego PROW-u – dodaje Mariusz Chrobot. – Ponadto, sprzedaż ciągników napędzają zapowiedzi wysokich plonów.
Pozostaje tylko pytanie, czy ten dobry nastrój na rynku nowych ciągników nie zakończył się wraz z nałożeniem przez Rosję embarga na polskie owoce, warzywa, mięsa czy produkty mleczne? Wszystko wskazuje, że tak, tym bardziej, że to właśnie sadownicy czy gospodarstwa prowadzące hodowlę bydła mlecznego ostatnio inwestowały najwięcej w nowy sprzęt. Świadczy o tym chociażby najczęściej wybierany model ciągnika w Polsce, którym jest sadownicza Kubota L5040. Tylko w lipcu japoński sprzęt trafił do 41 gospodarstw. Przed rokiem, kiedy to L5040 zamykał podium, liczba sprzedanych sztuk była o 71 procent niższa niż obecnie. Tuż za pomarańczowym sadownikiem uplasował się Zetor Major 80. W ostatnim miesiącu 39 rolników zdecydowało się na zakup tego konkretnego modelu. To o 20 procent mniej niż w analogicznym okresie ubiegłego roku. Lipcowe podium w tej klasyfikacji z 22 zarejestrowanymi ciągnikami zamyka John Deere 6115M.
John Deere już na drugim
W zestawieniu miesięcznej sprzedaży klasyfikacja jest nieco inna. Tutaj pierwszego miejsca nie zamierza oddać New Holland, który w lipcu wprowadził na rynek najwięcej, bo 244 nowe maszyny. To wynik dokładnie taki sam jak przed 12 miesiącami. Jednak w porównaniu z czerwcem br., New Holland stracił 18 procent. Mimo tego może się już poszczycić imponującym rocznym wynikiem rejestracji na poziomie niespełna 1700 maszyn. Dla przypomnienia, w całym 2013 roku New Holland sprzedał 2622 maszyny. Podobnie jak przed miesiącem, na drugim stopniu podium w miesięcznym zestawieniu uplasował się John Deere. Taką pozycję udało się uzyskać dzięki rejestracji 212 ciągników. Jest to jednak wynik o 17 procent gorszy od tego z ubiegłego roku. Dla amerykańskiego producenta, dobra informacja jest jednak taka, że w rocznym zestawieniu już awansował na drugą pozycję. Choć różnica do trzeciego miejsca jest nieznaczna i wynosi 2 sztuki. Zajmuje ją Zetor, któremu w lipcu br. udało się sprzedać 152 nowe ciągniki. Pomimo że jest to rezultat lepszy od czerwcowego, to w porównaniu z analogicznym okresem roku 2013, Zetor sprzedał aż o 1/3 mniej ciągników. Blisko podium w miesięcznym zestawieniu znalazła się marka Case IH, której ciągniki zarejestrowane zostały w liczbie 140 sztuk. Jest to wynik o około 14 procent lepszy niż w lipcu 2013 r. W rocznym zestawieniu Case IH zajmuje jednak piątą pozycję, bo wyprzedza go Kubota. Japoński producent w lipcu sprzedał 128 maszyn – o 100 procent więcej niż rok wcześniej.
Bezkonkurencyjne Mazowsze
Wciąż nie ma szans na zmianę lidera w zestawieniu województw. Najwyższą lokatę nieprzerwanie zajmuje tutaj województwo mazowieckie. W lipcu tego roku zarejestrowano tam 332 nowe ciągniki. To o 8 procent więcej niż przed rokiem. Nie zmienia się również wicelider. Województwo wielkopolskie ze sprzedażą na poziomie 196 sztuk (o 4 więcej niż w lipcu 2013 r.) bez trudu utrzymało swoją pozycję. Podobnie jak przed miesiącem, tak i teraz, trzecia lokata przypadła dla województwa łódzkiego. W lipcu br. zarejestrowano na tym terenie 143 nowe ciągniki. Jest to wynik o 51 procent lepszy niż przed rokiem.
Przemysław STANISZEWSKI
(na podstawie informacji agencji Martin&Jacob)