Pandemia koronawirusa miała ogromny wpływ na funkcjonowanie gospodarstw
– W ubiegłym roku jako hodowcy i producenci mleka mierzyliśmy się z ogromnymi problemami. Szerząca się pandemia miała duży wpływ na funkcjonowanie naszych gospodarstw oraz organizacji związkowej. Skutki tego odczuwamy do tej pory. Z ulgą przyjęliśmy zdejmowanie kolejnych ograniczeń. Niestety, musieliśmy walczyć nie tylko z groźnym wirusem i zawirowaniami na rynku mleka, które wywierały istotny i bezpośredni wpływ na nasze codzienne funkcjonowanie. Wiele szkody dla gospodarstw przyniosły zapowiedzi zmian legislacyjnych związanych z nowelizacją ustawy o ochronie zwierząt. Nasz związek organizował aktywne protesty przeciw tak zwanej Piątce dla zwierząt – mówił Piotr Doligalski, prezydent Kujawsko-Pomorskiego Związku Hodowców Bydła.
Podczas zebrania została omówiona dotychczasowa działalność na półmetku kadencji. Obejmowała więc czas, kiedy nie obowiązywały COVID-owe ograniczenia. Związek zrealizował wtedy kilka działań integracyjnych dla swoich członków. Były to zabawy karnawałowe, wycieczki oraz pikniki. Brał aktywny udział w opiniowaniu postulatów oraz wniosków składanych przez PFHBiPM do ministerstwa rolnictwa. KPZHB domagał się przywrócenia 8% stawki VAT na usługi inseminacyjne. Organizował oraz wspierał pomoc finansową i materiałową dla hodowców, którzy stracili zapasy słomy i siana w wyniku pożarów, które wybuchały w gospodarstwach.
Stabilna sytuacja Kujawsko-Pomorskiego Związku Hodowców Bydła
Wymuszona mniejsza aktywność Związku spowodowała spadek kosztów działalności. Sytuacja finansowa organizacji jest stabilna. Rok 2020 zakończył się zyskiem w wysokości ponad 37 tys. zł w porównaniu do 19,49 tys. zł zysku wypracowanego w 2019 r.
– Komisja rewizyjna po przeanalizowaniu ksiąg rachunkowych nie stwierdziła uchybień w prowadzeniu dokumentacji Związku. W 2020 r. nasza organizacja osiągnęła przychód w wysokości 102,3 tys. zł. złożyły się na nie m.in. składki członkowskie w wysokości 38,7 tys. zł. Ponieśliśmy też koszty, które wyniosły łącznie ponad 65,2 tys. zł – powiedział Grzegorz Chylewski, przewodniczący komisji rewizyjnej KPZHB.
Niski procent krów pod oceną użytkowości mlecznej
Podczas walnego zebrania wyniki użytkowości mlecznej omówił dyrektor RO Północ PFHBiPM Janusz Nalewalski. W ubiegłym roku PFHBiPM miała pod oceną 36,93% populacji masowej. Na Kujawach i Pomorzu ocenianych było 45,74% ogólnego pogłowia krów mlecznych.
– Na tle innych państw w Europie udział ocenianych krów mlecznych jest niewielki. Jesteśmy wśród takich krajów jak Szkocja czy też Portugalia ze swoim trudnym dla bydła klimatem, gdzie udział krów pod oceną jest mniejszy niż 49%. Nasi sąsiedzi Słowacja i Niemcy obok Łotwy, Austrii, Słowenii i Finlandii stanowią grupę państw, gdzie pod oceną znajduje się 80–89% krów. Największą oceną mogą się zaś pochwalić Czechy, Estonia, Holandia, Dania i Norwegia. Tam udział krów ocenianych w pogłowiu ogółem wynosi ponad 90% – wymieniał Janusz Nalewalski.
W Polsce w 2020 r. było ocenianych 19 641 stad, z czego 1555 znajdowało się na Kujawach i Pomorzu.
– Ilość stad pod oceną zmienia się. Statystycznie ich ilość maleje, ale spadek ilości wiąże się ze wzrostem wielkości stad. Są one coraz większe, ale mamy ich coraz mniej. Kto inwestuje w obory – powiększa je. Ci, którzy nie mają następców wygaszają produkcję i rezygnują z oceny – mówił dyrektor RO Północ PFHBiPM.
Przeciętnie oceniane stado w Polsce w ubiegłym roku liczyło 40,6 szt., a w roku 2010 przeciętnie 31 szt. W 2020 r. przeciętne stado w województwie kujawsko-pomorskim miało 40,1 szt. krów.
– Średnią wydajność w kilogramach mleka od krowy zamknęliśmy rok 2020 wynikiem 8823 kg przy zawartości białka 3,41% i tłuszczu 4,07%. Łącznie statystycznie oceniana krowa produkowała w mleku 301 kg białka i 359 kg tłuszczu – wymieniał Janusz Nalewalski.
Dopiero w drugiej laktacji hodowca zaczyna zarabiać na krowie
– Długość użytkowania to jest element niezwykle ważny dla ekonomii gospodarstw. Trzeba pamiętać, że dopiero w drugiej laktacji po 100 dniach spłaca nam się odchów jałówki więc 2,95 roku średniego użytkowania to nie jest za dużo. Całe nasze doradztwo kładzie obecnie ogromny nacisk na to, aby poprawić ten parametr. Dzięki niemu rentowność będzie większa – mówił Janusz Nalewalski.
Województwo kujawsko-pomorskie ma wysoki potencjał hodowlany
W województwie kujawsko-pomorskim najwięcej obór pod oceną jest w powiecie brodnickim 149. Z kolei najwięcej ocenianych krów zlokalizowanych jest w powiecie nakielskim 6417, zaś najbardziej liczne stada są w powiecie inowrocławskim. Liczą one średnio 57,8 szt. 9955 kg to średnia wydajność krowy w powiecie włocławskim, która jest najwyższa w całym województwie kujawsko-pomorskim, w skład którego wchodzi łącznie 19 powiatów.
– Województwo kujawsko-pomorskie ma wysoki potencjał hodowlany. Ostatnie lata były trudne. Dwa lata suszy, ubiegły rok pandemia, wszystkich nas dotknęła. Wielu z nas nie wyobraża sobie zarządzania stadem bez informacji, które jako Federacja przygotowujemy. Z oceny zrezygnowało prawie 1 tys. gospodarstw. Nie było to spowodowane koronawirusem czy trudną sytuacją finansową, ale brakiem następców – mówił podczas zjazdu w Minikowie Leszek Hądzlik, prezydent PFHBiPM.
Tomasz Ślęzak
Zdjęcia: Tomasz Ślęzak
Zdjęcia: Tomasz Ślęzak