Małgorzata, Paweł i Dawid Pawłowscy utrzymują stado bydła liczące ok. 180 sztuk, w tym ponad 70 krów dojnych. Dosłownie na dniach stado znacznie się powiększy i będzie liczyło 90 dojnych sztuk. Wydajności, jakiej przez lata pracy hodowlanej dopracowali się rolnicy, pozazdrościć może wielu hodowców. Za 2018 rok wyniosła 12 600 kg mleka od sztuki, a rekordzistki potrafią dać na udój 37 litrów mleka.
Oszczędności się nie opłacają
– Powinniśmy mieć już 13 tys. kg od krowy – stwierdził z uśmiechem Dawid Pawłowski – wyjaśniając, że znaczny spadek mleczności wystąpił, gdy przez dwa miesiące w dawce pokarmowej zabrakło zadawanych stale wysłodków buraczanych. I właśnie 13 tysięcy kg od krowy w pełni satysfakcjonowałoby rodzinę Pawłowskich, którzy zgodnie podkreślili, że tak wysoko produkcyjne stado wymaga ogromnej dbałości o każdy aspekt chowu i hodowli.
– Przy takim stadzie wszystko, a już szczególnie żywienie, musi być na najwyższym poziomie. Nie można oszczędzać na jakości pasz, dobrostanie, odchowie młodzieży czy pielęgnacji zwierząt. Każde bowiem zaniedbanie w jakimkolwiek zakresie oznacza straty...