Nie warto żywić krów w ciemno
– Najlepszej jakości sianokiszonki mają 20, a nawet 22% białka w suchej masie. Jest to zazwyczaj pasza z pierwszego pokosu sporządzona z użytków sianych na gruntach ornych przy dużym udziale lucerny lub innych wartościowych roślin motylkowatych. Z kolei dolne granice zawartości białka świadczące o słabszej jakości sianokiszonki to 13–15% s.m. Pasza o takich parametrach z reguły pochodzi z łąk trwałych z drugiego lub trzeciego pokosu. Dlatego tak ważna jest analiza składu pasz objętościowych. Nie możemy żywić w ciemno. Lepszej jakości sianokiszonki podajemy krowom dojnym, a te słabsze jałówkom. Dzięki analizie składu wiemy ile trzeba dodać białka w postaci pasz treściwych – podkreślił Roland Cichon.
Badanie pasz nabiera na znaczeniu zwłaszcza teraz, gdy białko paszowe jest bardzo drogie. Zatem warto wiedzieć ile dokładnie białka podajemy swoim krowom. Wszak przy dobrej jakości sianokiszonce i standardowej dawce paszy treściwej może być go zbyt dużo w dawce. Wtedy krowa nie wykorzysta całego białka do produkcji mleka, które trafi do kanału gnojowego. Poniesiemy tylko niepotrzebne koszty.