StoryEditorŻywienie krów

Badając poziom białka w sianokiszonce, zmniejszasz koszty żywienia

19.03.2021., 13:03h
Rozbieżność w zawartości białka w sianokiszonce może być bardzo duża, wszystko zależy od składu gatunkowego runi, fazy koszenia, siedliska i pokosu. Dlatego Roland Cichon bada każdą partię sianokiszonki zanim zacznie ją skarmiać.

Nie warto żywić krów w ciemno

Najlepszej jakości sianokiszonki mają 20, a nawet 22% białka w suchej masie. Jest to zazwyczaj pasza z pierwszego pokosu sporządzona z użytków sianych na gruntach ornych przy dużym udziale lucerny lub innych wartościowych roślin motylkowatych. Z kolei dolne granice zawartości białka świadczące o słabszej jakości sianokiszonki to 13–15% s.m. Pasza o takich parametrach z reguły pochodzi z łąk trwałych z drugiego lub trzeciego pokosu. Dlatego tak ważna jest analiza składu pasz objętościowych. Nie możemy żywić w ciemno. Lepszej jakości sianokiszonki podajemy krowom dojnym, a te słabsze jałówkom. Dzięki analizie składu wiemy ile trzeba dodać białka w postaci pasz treściwych – podkreślił Roland Cichon.

Badanie pasz nabiera na znaczeniu zwłaszcza teraz, gdy białko paszowe jest bardzo drogie. Zatem warto wiedzieć ile dokładnie białka podajemy swoim krowom. Wszak przy dobrej jakości sianokiszonce i standardowej dawce paszy treściwej może być go zbyt dużo w dawce. Wtedy krowa nie wykorzysta całego białka do produkcji mleka, które trafi do kanału gnojowego. Poniesiemy tylko niepotrzebne koszty.

Słom...

Pozostało 84% tekstu
Dostęp do tego artykułu mają tylko Prenumeratorzy Tygodnika Poradnika Rolniczego.
Żeby przeczytać ten i inne artykuły Premium wykup dostęp.
Masz już prenumeratę? Zaloguj się
Warsaw
wi_00
mon
wi_00
tue
wi_00
wed
wi_00
thu
wi_00
fri
wi_00
04. listopad 2024 23:37