Długa droga do zakupu SM Bielmlek przez Laktopol B
Z informacji przekazywanych przez syndyka wynika, że umowa została sporządzona. Na rachunek spółdzielni wpłynęła również należna kwota. Jak dodaje ma również nadzieje, że nowy właściciel szybko rozwinie produkcję i odbuduje bazę surowcową.
Kwota za jaką sprzedano zakład Bielmleku to 87 milionów złotych. Na tyle opiewała oferta złożona przez spółkę syndykowi i radzie wierzycieli. Droga do zakupu była długa. Początkowo o majątek Bielmleku rywalizowały Laktpol i Okręgowa Spółdzielnia Mleczarska z Piątnicy. Po wycofaniu się drugiej z wymienionych firm obecny nabywca dzierżawił obiekty bielskiej spółdzielni. Z dzierżawy wycofał się po zatrzymującym produkcję pożarze na najnowszej inwestycji, czyli nowo wybudowanej proszkowni.
Co dalej ze spółdzielnią mleczarską Bielmlek?
Pomimo, że spółdzielnia nie posiada już żadnego istotnego majątku to zarządzający nią syndyk dysponuje znaczącą sumą pieniędzy. Pochodzą one ze sprzedaży zorganizowanej części przedsiębiorstwa, jak również z wpłat rolników, którzy otrzymali rządową pomoc. Jednak Bielmlek posiada również wysokie zobowiązania. W pierwszej kolejności prawdopodobnie pokryte zobowiązania hipoteczne. W dalszej kolejności będą zaspokajane kolejne wierzytelności. Wobec rolników, urzędów i usługodawców. Z wysokim prawdopodobieństwem nie wystarczy dla wszystkich. Już na początku upadłości jej zobowiązania przekraczały wartość majątku.
Czy to koniec historii Bielmleku ?
Sprawy związane z bielską spółdzielnią mleczarską jeszcze nie mają swojego końca. Do około 50 rolników trafiły pozwy skierowane przez syndyka. Chodzi o niewpłaconą część udziałów. W mleczarni czynności prowadziło Centralne Biuro Antykorupcyjne. Nadal aktywna jest prokuratura. Cześć rolników w ostatnich tygodniach było wzywanych w celu złożenia zeznań. W Spółdzielni czynności kontrolne prowadzi obecnie najwyższa Izba Kontroli.
Artur Puławski
Fot. Archiwum