Definitywny koniec z trzodą chlewną
Państwo Smogorzewscy dołączyli bowiem do grona producentów trzody, którzy z jej produkcji stopniowo rezygnują.
– Afrykański pomór świń, coraz wyższe wymagania bioasekuracji, a przede wszystkim katastrofalnie niskie ceny skupu żywca spowodowały, że zmuszeni zostaliśmy do podjęcia decyzji o całkowitej likwidacji trzody chlewnej – wyjaśnił hodowca. – Z trzech utrzymywanych zwykle macior pozostała już tylko jedna sztuka i 15 sztuk potomstwa, które będą ostatnim miotem, jaki odchowany będzie w naszym gospodarstwie. Po latach nastąpi u nas definitywny koniec trzody chlewnej.
I nie musiałam nawet pytać gospodarza, czy po tylu latach nie żal rezygnować, bowiem odpowiedź słychać było w głosie.
– Bardzo żal – bez wahania i niemal zgodnie odpowiedzieli państwo Smogorzewscy – bo trzodę naprawdę lubiliśmy, a i pracy przy niej było zdecydowanie mniej niż przy krowach.
Lepsze bydło mleczne czy opasy?
Świnie ma zastąpić bydło. Rolnicy zastanawiają się tylko czy będą zwiększać mleczne pogłowie, czy też może zdecydują się na bydło opasowe.
– Zdecydowanie doradzam bydło mleczne – pod...