Dlaczego kulawizny u krów są tak często bagatelizowane?
Oznacza to, że objawy uszkodzeń najbardziej nasilone są w okresie przejściowym. Zdaniem kanadyjskich naukowców, hodowcy zasuszają zbyt dużo kulawych krów. Podstawę do tej opinii dało badanie grupy 426 krów z sześciu kanadyjskich mlecznych farm. Wykazało, że 22% pierwiastek oraz 78% wieloródek zostało zasuszonych, podczas gdy były one kulawe. Ponadto, w trakcie fazy zasuszania, u wielu krów wykształciły się choroby racic.
Zjawisko to jest w praktyce bardzo często bagatelizowane, ponieważ w okresie zasuszania często nie obserwuje się dokładnie zwierząt, przez co nie ocenia się ich zachowań ruchowych, co jest poważnym błędem. Zasuszone krowy, które są kulawe, częściej bowiem doświadczają na początku laktacji zatrzymania łożyska.
Jak wykryć w stadzie krowy, które mają problemy z racicami?
Obserwując zatem zwierzęta, możemy wiele się o nich dowiedzieć. I tak, krowy, u których w szczytowej fazie laktacji zdiagnozowano zmiany chorobowe racic, w okresie przejściowym zazwyczaj długo stoją. Badania wykazały na przykład, że krowy przed wycieleniem, które stały o 1,5 godziny więcej w porównaniu do innych sztuk, 10–15 tygodni później miały zmiany w racicach. Dłuższe okresy stania występują również wtedy, gdy obora jest przepełniona. Zwierzęta zaczynają wówczas walczyć o dostęp do stołu paszowego i dlatego tak bardzo ważne jest – szczególnie przed wycieleniem i 1–2 tygodnie po porodzie – aby zapewnić zwierzętom więcej miejsca przy stole paszowym. Taki zabieg może ograniczyć zbyt silną konkurencję.
Beata Dąbrowska