W pierwszej kolejności zadbaj o środowisko w którym przebywają krowy
Dobór buhaja ma oczywiście znaczenie, jednak w kwestii zdrowotności bardzo liczy się środowisko, a więc higiena w oborze oraz dawka żywieniowa. Profilaktyka schorzeń racic w pierwszej kolejności sprowadza się do poprawy systemu utrzymania tak, aby nie było brudnych wilgotnych i zbyt śliskich posadzek. Ważna jest też eliminacja posadzek i krawędzi, które uszkadzają podeszwę. W drugiej kolejności trzeba skupić się na żywieniu, dawka nie tylko musi być dobrze zbilansowana w składniki pokarmowe, ale też krowa musi pobrać jej odpowiednią ilość. Często problemy z racicami pojawiają się u krów, które miały okresową utratę apetytu, co często było następstwem chorób metabolicznych jak np. ketoza. Na schorzenia racic i kulawizny narażone są zwłaszcza krowy, które borykają się z kwasicą żwacza. Zatem błędy żywieniowe są częstą przyczyną nie tylko chorób metabolicznych, ale także kulawizn.
Pastwisko chroni krowy przed kulwiznami
Jak podają badania, kulawizny bydła mlecznego stanowią duży problem w krajach, w których wypas na pastwiskach to rzadkość. W USA od 31% do 46%, a w Wielkiej Brytanii nawet od 36% do 69% krów cierpi na te dolegliwości. W krajach, w których w żywieniu krów mlecznych dominuje pastwisko, nasilenie schorzeń jest o wiele niższe. W Nowej Zelandii tylko 14–21%, a w Australii zaledwie 3–7% krów wykazuje objawy kulawizn. A należy wiedzieć, że krowa kulejąca je mniej paszy i produkuje mniej mleka, co nasila się w przypadku wystąpienia wrzodu podeszwy.
Dziś mało kto przy dość licznym i wydajnym stadzie zdecyduje się na wypas bydła w celu przeciwdziałania kulawiznom, jednak warto pomyśleć, aby nasze krowy miały możliwość wyjścia z obory na okólnik. Ponadto na pewno pomocna okaże się kąpiel racic, którą warto przeprowadzać przy wykorzystaniu dwóch wanien, tak aby w jednej była woda w celu obmycia racic, a w drugiej wannie roztwór ze środkiem aktywnym np. siarczanem miedzi.