
Epidemia BHV-1 u bydła w Nadrenii Północnej. Kolejny cios w niemieckich rolników
W zeszłym roku na terenie Niemiec potwierdzono obecność wirusa BHV-1 aż w dziewięciu gospodarstwach w Nadrenii Północnej-Westfalii, z czego 6 z nich utrzymywało bydło opasowe, a pozostałe 3 bydło mleczne. W przeciwieństwie do Polski, herpeswirus bydlęcy typu 1 jest w Niemczech chorobą zwalczaną z urzędu. Od 2017 Niemcy są uznane za kraj wolny od wirusa BHV-1.
Jednym z rolników dotkniętych chorobą jest Bernd Telgmann, u którego wiosną 2024 r. na fermie w Heek w Nadrenii Północnej-Westfalii wykryto wirusa BHV-1 w stadzie bydła mięsnego. Choroba pojawiła się wcześniej w kilku innych gospodarstwach na terenie powiatu. Lokalne służby weterynaryjne zleciły wówczas zwiększony monitoring wśród lokalnych stad bydła.
– Od maja 2024 r. nic tu nie jest takie samo – mówi rolnik Bernd Telgmann dla Agrarheute. – Byliśmy losowo badani od 2019 roku. Jak dotąd wyniki zawsze były negatywne – dodaje hodowca.
Podczas pierwszych kontrolnych badań w gospodarstwie hodowcy, aż 8 byków uzyskało wynik pozytywny, co wiązało się ze skierowaniem zwierząt na ubój. Dalszy monitoring potwierdził najgorszy scenariusz - większość z pozostałych 300 sztuk opasów, pomimo braku jakichkolwiek objawów, również była pozytywna i musiała zostać poddana ubojowi. Obory hodowcy z dnia na dzień opustoszały.
Duża część zwierząt nie osiągnęła jeszcze odpowiedniej wagi ubojowej, stąd też straty hodowcy wyniosły około 800 euro na sztuce. Przy tak dużej liczbie zwierząt, straty rolnika oscylują w granicach 250 tys. euro.
Nie był to jednak koniec strat, które poniósł 44-letni rolnik z Heek. Wkrótce po wybiciu całego stada i zasiedleniu obiektów inwentarskich nowymi sztukami, na gospodarstwa w całym rejonie nałożono restrykcje, związane z wystąpieniem wirusa. Ograniczeniami objęto w sumie 104 gospodarstw. Jednym z wymogów było przeprowadzanie badań na obecność wirusa przed każdorazową sprzedażą czy przemieszczaniem zwierząt.
Jak przyznaje hodowca, doprowadziło to do sytuacji, że pośrednicy skupujący bydło, omijali szerokim łukiem gospodarstwa, w których wykryto wcześniej chorobę, co jeszcze bardziej pogarszało już i tak trudną sytuację rolników w Nadrenii Północnej-Westfalii.
Dlaczego wirus BHV-1 powoduje tak duże straty ekonomiczne u hodowców bydła?
Herpeswirus bydła typu 1 wywołuje zakaźne zapalenie nosa i tchawicy (IBR) oraz pęcherzykowe zapalenie błony śluzowej sromu i pochwy krów (IPV). Wirus jest przyczyną poronienień, zamierania zarodków oraz pęcherzykowego zapalenia błony śluzowej prącia i napletka buhajów.
Do zakażenia dochodzi najczęściej poprzez wprowadzenie do gospodarstwa zwierząt aktywnie chorych lub będących nosicielami wirusa BHV-1. Raz zakażone zwierzę pozostaje nosicielem wirusa do końca swojego życia, a w okresach wzmożonego stresu, uśpiony wirus BHV-1 może się uaktywnić, skutkując ponownym siewstwem do środowiska.
Innymi drogami zakażenia BHV-1 są także: nasienie chorych buhajów, zanieczyszczona wirusem pasza, odzież lub sprzęt używany do obsługi zwierząt, w tym inseminacji.
Wirus BHV-1 nie przenosi się na ludzi, a produkty odzwierzęce pochodzące od chorych zwierząt, nie stanowią zagrożenia dla zdrowia publicznego.
Przez niemożność wyleczenia zwierząt, są one natychmiastowo kierowane na ubój, w krajach, w których choroba podlega obowiązkowi zwalczania. Ponadto choroba bardzo szybko się rozprzestrzenia prze kontakt bezpośredni, stąd tak duże straty w gospodarstwach dotkniętych chorobą.
Herpeswirus bydła typu 1 w Polsce – jaki jest status prawny?
W przeciwieństwie do Niemiec, choroba nie podlega w Polsce obowiązkowi zwalczania, ale podlega obowiązkowi rejestracji. Oznacza to, że w przypadku stwiedzenia choroby w stadzie, rolnik ma obowiązek zgłoszenia tego faktu do powiatowego lekarza weterynarii.
Od 2018 r. możliwa jest realizacja dobrowolnego programu zwalczania tej choroby na podstawie rozporządzenia Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi z dnia 4 sierpnia 2017 r. w sprawie wprowadzenia programu zwalczania zakaźnego zapalenia nosa i tchawicy/otrętu bydła oraz wirusowej biegunki bydła i choroby błon śluzowych w wybranych stadach bydła.
Przystąpienie do programu jest dobrowolne. Żeby stado mogło uzyskać status wolnego od IBR, musi uzyskać ujemne wyniki badań wykonanych dwukrotnie w odstępie 5–7 miesięcy u wszystkich zwierząt, w wieku powyżej 9. miesiąca życia.
Żeby utrzymać status stada wolnego od IBR, stado należy poddawać badaniom okresowym co 12 miesięcy – z wynikiem ujemnym.
Czytaj więcej: Choroby bydła: lista chorób zwalczanych z urzędu zostanie rozszerzona?
Kamila Dłużewicz