Rzadszy dój – szybsze wyjście z ketozy
Taki efekt uzyskali naukowcy z University of Guelph w Kanadzie, badając wpływ dziennego zmniejszenia częstotliwości doju na wyzdrowienie z ketozy i produkcji mleka u krów mlecznych we wczesnej laktacji.
Naukowcy podzielili krowy ketotyczne na dwie grupy: pierwsza dojona była tylko raz dziennie, druga – dwa razy dziennie. Obie grupy otrzymywały taką samą, pięciodniową kurację 300 g glikolu propylenowego. Po dwóch tygodniach krowy z grupy pierwszej dojono dwa razy dziennie.
I cóż się okazało? Otóż grupa dojona raz dziennie wykazywała szybkie i wyraźne obniżenie stężenia BHB we krwi. Niższe stężenie BHB wskazuje, że krowa dochodzi do siebie, podczas gdy w ketozie stężenie BHB jest podwyższone.
Rzadszy dój krów z ketozą zmniejsza ryzyko nawrotu choroby
Liczba krów, które wymagały dodatkowego podania glikolu z powodu braku wyzdrowienia lub nawrotu choroby po pierwszym leczeniu była również znacznie mniejsza niż w grupie krów dojonych dwa razy dziennie i wynosiła 39% w porównaniu do 64%.
Jednak zmniejszona częstotliwość doju o dwa tygodnie miała długoterminowy, negatywny wpływ na produkcję mleka do trzynastu tygodni po ponownym zwiększeniu częstotliwości do dwóch razy dziennie. I co ciekawe, im więcej laktacji miała krowa, tym dłużej produkcja mleka pozostawała w tyle.
Beata Dąbrowska