I to nie były jedyne jego gorzkie słowa, które padły na tym spotkaniu.
– Symptomy, że ROTR jest w złej kondycji finansowej były znane od dawna, jednak nikt na nie nie reagował. W 2016 r. członkowie sejmowej Komisji Rolnictwa wizytowali mleczarnie w Rypinie. Wszystkim wydawało się, że spółdzielnia jest w dobrej kondycji. Zapewniał o tym prezes. A już wtedy mleczarnia tonęła w długach. Gdybym znał jej faktyczną kondycję, wstyd byłoby mi przedstawić ją posłom. Tylko, że na takie działania ktoś prezesowi pozwalał. Może byłyby sposoby uratowania ROTR, ale powinny one zostać podjęte znacznie wcześniej. W mleczarni było zaś wesoło do końca jak na Titanicu. Z ogromnymi kosztami działalności i znacznym przerostem zatrudnienia w porównaniu do ilości przerabianego mleka. Teraz zaś padają żądania kupna majątku z ogromną, nierealną kwotę po to, aby na spłatę długów starczyło – dodał minister rolnictwa.
Sytuacja ROTR-u na przestrzeni ostatnich lat
W latach 2011–2013 z tytułu sprzedaży produktów ROTR uzyskał odpowiednio 295,1 mln zł (975 tys. zysku), 303,2 mln zł (583 tys. zł zysku) i 348,1 mln (5,3 mln zysku). W kolejnych l...