W środę 8 lutego 2022 roku w Parzniewie odbyło się nadzwyczajne i otwarte posiedzenie zarządu Mazowieckiego Związku Hodowców Bydła i Producentów Mleka. Nagłe spotkanie to efekt decyzji Polskiej Federacji Hodowców Bydła i Producentów Mleka z 3 lutego, kiedy to zdecydowano i wykluczeniu Mazowieckiego Związku z Federacji. Pisaliśmy o tym wcześniej tu: Mazowiecki Związek Hodowców Bydła i Producentów Mleka wyrzucony z Federacji. "Skandaliczna decyzja".
Wówczas to Rafał Romanowski, wiceminister rolnictwa i jednocześnie poseł z Mazowsza ostro zareagował na tę sytuację i wezwał do natychmiastowego uchylenia uchwały PFHBiPM. „Czas zastanowić się, czy PFHBiPM jest nadal w stanie prowadzić księgi hodowlane, oraz ocenę wartości użytkowej bydła mlecznego za dotację z budżetu państwa. Nie takie związki i federacje w Polsce były kierowane przez Zarząd Komisaryczny do momentu ustabilizowania sytuacji!” – komentował w mediach społecznościowych wiceminister rolnictwa.
Wiceminister rolnictwa proponuje rozmowy pojednawcze między Mazowieckim Związkiem Hodowców Bydła i Producentów Mleka a władzami PFHBiPM
Rafał Romanowski pojawił się także w środę na posiedzeniu zarządu związku z Mazowsza. Do Parzniewa przyjechali nie tylko hodowcy z Mazowsza, ale także z Podlasia, woj. warmińsko-mazurskiego, lubelskiego, pomorskiego, kujawsko-pomorskiego, lubuskiego oraz dolnośląskiego.
Podczas posiedzenia wiceminister Rafał Romanowski zapowiedział, że jeśli będzie trzeba to zjawi się osobiście na walnym zjeździe PFHBiPM oraz, że we wszystkich działaniach związanych z tą sprawą ma pełne poparcie wicepremiera Henryka Kowalczyka. Jednocześnie zaproponował także rozmowy pojednawcze w ministerstwie rolnictwa w dniu 10 lutego, na które zaprosił prezydenta PFHBiPM Leszka Hądzlika oraz prezesa MZHBiPM Waldemara Plantowskiego.
Romanowski: działanie władze Federacji to brak szacunku dla hodowców bydła z Mazowsza
– Nie mogę przejść obojętnie, gdy zarząd PFHBiPM podejmuje uchwałę wykluczającą hodowców z jednego z największych związków w kraju. Sam fakt zastosowania odpowiedzialności zbiorowej to skandal, mogli wykluczyć prezesa Waldemara Plantowskiego, a nie wszystkich 6785 członków. To wyraz braku szacunku dla hodowców i ich ciężkiej pracy – mówił wiceminister Rafał Romanowski.
– Wolałbym dzisiaj dyskutować na temat drastycznie spadających cen mleka w skupie czy też nad przyszłością polskiej hodowli, a nie wadzić się z prezydentem Leszkiem Handzlikiem i to wyłącznie w sposób medialny. Wczoraj na ten temat przeprowadziłem rozmowę z wicepremierem Henrykiem Kowalczykiem, który udzielił mi pełnego poparcia jeśli chodzi o obronę hodowców z mazowieckiego związku. Mam nadzieję, że prezydent Hądzlik osobiście przyjedzie do was na Walne MZHBiPM i powie wam prosto w oczy, że was wyrzuca z PFHBiPM. Najbardziej boli mnie to, że z rozmów z hodowcami wynika, że w PFHBiPM są ewidentne nieprawidłowości i teraz gdy włodarze Federacji zorientowały się, że mają zbyt mało szabel na Walne, aby utrzymać obecny stan rzeczy to po prostu wyrzucają największy związek – dodał Rafał Romanowski.
Przedstawiciel Mazowieckiego Związku wyproszony z posiedzenia Federacji, bo... nie przywitał się z Leszkiem Hądzlikiem
– Karygodne jest to w jakich okolicznościach doszło do wykluczenia MZHBiPM, jako radca prawny posiadający odpowiednie pełnomocnictwa do reprezentowania MZHBiPM zostałem wyproszony z posiedzenia przez prezydenta Leszka Hądzlika, który absurdalnie argumentował to tym, że się z nim nie przywitałem. Nie spotkałem się jeszcze z taką sytuacją w swojej 30-letniej pracy zawodowej – powiedział Marcin Pasternak, radca prawny Mazowieckiego Związku.
Skąd w ogóle wzięła się podstawa do takiej radykalnej decyzji jak usunięcie całego związku? Władze PFHBiPM zarzucają MZHBiPM, że sztucznie zawyża ilość swoich członków, co w rezultacie przekłada się na zawyżoną ilość delegatów na Walne Federacji. Jak na to odpowiada Waldemar Plantowski.
Skąd tak nagły wzrost liczby członków MZHBiPM?
– Jesteśmy prężnym i rozwijającym się związkiem i ilość naszych członków znacznie wzrosła ponieważ tak zmieniliśmy nasz statut, że członkiem MZHBiPM może być każdy hodowca również ten co nie prowadzi oceny użytkowości mlecznej. – wyjaśniał prezes MZHBiPM Waldemar Plantowski.
– Mało tego nasz statut mówi, że naszymi członkami mogą być również rolnicy, którzy nie mają krów oraz osoby związane z hodowlą jak np. zootechnicy, a także rolnicy emeryci. Oczywiście oni nie mogą być wybierani do władz związku. Ponadto na zwiększenie ilości naszych członków wpływ miała uchwała jaką podjęliśmy w czerwcu 2022 roku, że każdy nowy członek nie będzie musiał opłacać składki, to dodatkowo zachęciło rolników do wstępowania w nasze szeregi. Mam pełną dokumentację danych personalnych naszych członków i chciałem ja przedstawić na ostatnim zarządzie PFHBiPM, ale mi na to nie pozwolono. Wykluczono kilka tysięcy osób bez prawa do argumentacji i dyskusji, której właściwie nie było, a naszego radcę prawnego wyproszono z sali – powiedział prezes Waldemar Plantowski.
Więcej na ten temat, zamieszczając głosy poszczególnych hodowców, nie tylko z Mazowsza napiszemy w tradycyjnym papierowym wydaniu „TPR”.
Andrzej Rutkowski
Fot. Andrzej Rutkowski