OSM Ozorków to przede wszystkim ludzie
Czyli 450 dostawców i 155 pracowników. W obliczu dramatu, jaki zawisł nad wieloma rolniczymi i pracowniczymi rodzinami, odbyło się spotkanie członków rady nadzorczej i przedstawicieli załogi z wiceministrem Tadeuszem Romańczukiem, zainicjowane przez Waldemara Brosia – prezesa Krajowego Związku Spółdzielni Mleczarskich Zw. Rew. Jeden z rolników wchodząc na to spotkanie powiedział – jak nikt nie pomoże to czeka nas komornik – i nie mówił o samym zakładzie, ale i o swoim gospodarstwie.
Do spotkania doszło 5 czerwca – w siedzibie ozorkowskiej mleczarni. Tadeusz Romańczuk, to nie tylko wiceminister rolnictwa, ale także mleczarz. Wszak przez ponad 20 lat jako prezes kierował Spółdzielnią Mleczarską Biel-Mlek z Bielska Podlaskiego. Na spotkanie przybył także poseł na sejm wybrany z terenu Ziemi Łódzkiej z ramienia PiS Marek Matuszewski, który pochodzi z sąsiadującego z Ozorkowem Zgierza.
Jest jeszcze szansa
– Jestem w tej spółdzielni dosłownie od miesiąca. Owszem, sytuacja jest ciężka, ale nie beznadziejna. Jestem nadal przekonany, że przy zastosowaniu głębokiej restrukturyzacji, a mam konkretny plan naprawczy, ta spółdzielnia może dalej istnieć i produkować. Zaś rolnicy zachowają swoją firmę, a pracownicy miejsca pracy. Jednak 19 maja zostałem niemile zaskoczony przez bank, który bez żadnego uprzedzenia zamroził nam konta na rachunku bieżącym i zablokował kwotę 800 tys. zł, jaką chcieliśmy przeznaczyć na zaległe wypłaty za mleko – powiedział Tadeusz Nadrowski.
Prezes Nadrowski, który posiada bardzo bogate doświadczenie w branży mleczarskiej uważa, że jeśli bank zdecydował się dofinansować inwestycje, jakie były przeprowadzone w poprzednim roku, to powinien być konsekwentny i teraz też pomóc wyjść na prostą.
- Od lewej: prezes OSM Ozorków Tadeusz Nadrowski, przewodniczący rady nadzorczej Mieczysław Abramczyk
– Potrzebujemy czasu na wprowadzenie planu naprawczego oraz pieniędzy na dalsze prowadzenie spółdzielni. Jeszcze się nie poddałem, objechałem wiele banków i jestem umówiony na rozmowy w kolejnych. Były też pewne rozmowy na temat połączenia z innymi podmiotami zarówno na zasadach prawa spółdzielczego, jak i kapitałowego. Jednak nie były to rozmowy zbyt konkretne. Mam obawy, że więcej firm z branży rolno-spożywczej czy też spółdzielni może mieć podobne problemy, ponieważ nie ma dzisiaj, od czasu przejęcia BGŻ-tu, typowo polskiego banku, który wspierałby polskie rolnictwo i przemysł rolno-spożywczy. Są oczywiście banki spółdzielcze, ale rozdrobnione i pojedynczo nie są w stanie obsłużyć większego kredytu.
Rolnictwo potrzebuje dotacji
Wyraz uznania dla determinacji członków spółdzielni, jak i prezesa Tadeusza Nadrowskiego wyraził prezes Waldemar Broś.
– To, że nie macie płacone za mleko od lutego i jesteście jeszcze w Ozorkowie, oznacza, że chcecie spółdzielnię utrzymać – powiedział prezes Broś, a następnie odniósł się do praktyk zagranicznych banków. – Ile razy przez opozycję był ośmieszany prezes Jarosław Kaczyński, ile razy temu rządowi się dostało za to, że jest jakoby nierynkowy, że odkupuje banki, że odkupuje inne polskie firmy z rąk zagranicznych. Poprzednie rządy sprzedały prawie wszystko co było do sprzedania łącznie z bankami. Dziś liberałowie mówią, że rynek wszystko ureguluje. To nie jest prawda – zwłaszcza w przypadku rolnictwa, które było i musi być dotowane. Zaś dziś zbieramy żniwo sprzedaży banków w obce ręce. W tym przypadku bank holenderski nie chce podać ręki polskiej firmie, gdyby był to polski bank, byłoby inaczej – kontynuował prezes Waldemar Broś, jednocześnie dodając, że 5–6 mln zł, jakie potrzebuje OSM Ozorków do dalszego działania, to nie jest duża kwota dla tego gigantycznego banku.
Nowa ustawa daje możliwość
Wiceminister Tadeusz Romańczuk wlał nieco otuchy w serca rolników i pracowników przedstawiając konkretne rozwiązanie. Zupełnie niedawno zmienione zostały podstawy prawne, na mocy których KOWR skupiający 41 spółek Skarbu Państwa może dać gwarancję kredytową, swego rodzaju poręczenie firmom związanym z rolnictwem z polskim kapitałem, a więc i spółdzielniom mleczarskim.
– Jeśli wytrzymacie jeszcze miesiąc w tej bardzo trudnej dla was sytuacji, bo przecież zakład musi mieć surowiec w postaci mleka, to mam dla was konkretne rozwiązanie, na jakie pozwala niedawno uchwalona tzw. ustawa KOWR-owska, dzięki której KOWR może udzielać gwarancji kredytowych. Byłaby to forma trójstronnej umowy na linii KOWR, bank i podmiot potrzebujący pomocy, a więc w tym przypadku OSM Ozorków – wyjaśnił minister Tadeusz Romańczuk, który jednocześnie na przyszły tydzień zaprosił do siebie na rozmowy w tej sprawie prezesa Tadeusza Nadrowskiego.
- Od lewej: wiceminister rolnictwa Tadeusz Romańczuk, prezes KZSM Waldemar Broś, poseł Marek Matuszewski
Mały lepszy niż duży?
– Cel obecnego rządu i ministra rolnictwa to wspieranie polskiego rolnictwa i polskiej przedsiębiorczości, stąd te nowe instrumenty prawne – kontynuował wiceminister. – Zaś moim marzeniem jest stworzenie dużej polskiej firmy, która już została zarejestrowana pod nazwą Polska Grupa Spółdzielcza, do której będziemy zapraszać na zasadach dobrowolności podmioty, które będą chciały w tym uczestniczyć. My wszyscy producenci i przetwórcy jesteśmy uzależnieni od zagranicznych wielkich sieci handlowych, które mają potężne marże i decydują od kogo kupować i za ile, dlatego chcę, aby wspomniana Polska Grupa Spółdzielcza była również pierwszą wielką polską siecią handlową, ale do tego jeszcze długa droga. Jestem za tym, aby w mleczarstwie nie dominowały wielkie spółdzielnie, które będą systematycznie połykały następne mniejsze, podmioty spółdzielcze. Są one bowiem łakomym kąskiem- w późniejszym czasie – dla obcego kapitału. Trudniej jednak będzie obcemu kapitałowi przejmować małe spółdzielnie, gdyż nie są dla niego tak atrakcyjne jak te potężne – kontynuował minister.
Minister Romańczuk podkreślił, że zrobi wszystko, aby nie dopuścić do upadku jakiejkolwiek spółdzielni, bo spółdzielczość to przyszłość. Na koniec spotkania jeszcze raz zapytał spółdzielców – czy wytrzymacie? – a z sali dobiegł głosy – Wytrzymamy! – Oby optymistyczny scenariusz się powiódł, trzyma kciuki cała redakcja TPR, a jej redaktor naczelny Krzysztof Wróblewski apelował do wiceministra Romańczuka o jak najszybsze działanie, gdyż OSM Ozorków, to spółdzielnia małych i średnich gospodarstw, funkcjonujących w trudnym terenie, gdzie rozdrobnienie jest znacznie większe niż na Podlasiu czy też północnym Mazowszu – słynących z dużych mlecznych gospodarstw.
– Trzeba pomóc tym rolnikom, aby w postaci spółdzielni mieli przysłowiową wędkę pozwalającą utrzymać rodziny, bo inaczej będą musieli korzystać z pomocy socjalnej co tylko obciąży budżet państwa – apelował redaktor naczelny Krzysztof Wróblewski.
- Pracownicy oraz członkowie rady nadzorczej OSM Ozorków
Od redakcji: OSM Ozorków to przede wszystkim producent wysokiej jakości, a zarazem bardzo smacznych serów dojrzewających, w tym przede wszystkim serów smakowych o nazwie „Magnacki”. Są to takie smaki jak: chili i papryka, zielone pesto czy też pomidor i bazylia. Zaś zupełnym hitem jest „Ser na grilla i patelnię”. Mamy nadzieję, że znajdzie się spółdzielnia mleczarska o ugruntowanej pozycji na rynku, która wspomoże OSM Ozorków w dystrybucji tych produktów, gdyż są tego warte i szkoda by było, gdyby zniknęły ze sklepowych półek.
Ponadto ozorkowska mleczarnia produkuje twarogi, mleczne napoje fermentowane: kefiry, maślanki, jogurty naturalne i owocowe oraz serki smakowe, masło i mleko spożywcze, a także śmietanę i śmietankę spożywczą.
Andrzej Rutkowski