Gospodarstwo prowadzone tak, by nie obciążać środowiska
– Staramy się prowadzić gospodarstwo w zgodzie z naturą. Chcieliśmy więc produkować energię elektryczną ze źródeł odnawialnych, tak by jak najmniej obciążać środowisko i dodatkowo ograniczyć koszty produkcji mleka. Początkowo myśleliśmy o wybudowaniu na własne potrzeby przydomowej biogazowni, ale nie udało nam się tego planu zrealizować. 2 lata temu narodził się pomysł, by produkować prąd za pomocą paneli fotowoltaicznych, wykorzystując dużą powierzchnię dachu na oborze. Niestety, przyłącze prowadzące do naszego gospodarstwa umożliwiało instalację pokrywającą jedynie połowę zapotrzebowania na energię. Nie chcieliśmy więc inwestować w coś co nie spełni naszych oczekiwań i praktycznie zrezygnowaliśmy z planów – mówi Grzegorz Przeździecki.
Państwo Przeździeccy dostarczają surowiec do SM Mlekovita, w której pan Kazimierz jest przewodniczącym rady nadzorczej. Gdy prezes SM Mlekovita dowiedział się o problemie swoich dostawców podjął szybką i skuteczną interwencję.
– Pan prezes pomógł nam bardzo podsyłając do nas firmę Falcon Energy. Z kolei jej prezes – Paweł Sokół wspólnie z Witoldem Dawidowskim, z którym współpracuje, pomogli załatwić to co wcześniej wydawało się niemożliwe – dodaje Agata Przeździecka.
Firma Falcon Energy rozwiązała problem hodowców
– Prowadząc firmę energetyczną przez ponad 30 lat zajmowałem się energetyką w Mlekovicie, dlatego prezes Sapiński przekazał mi sprawę zamontowania instalacji fotowoltaicznej w gospodarstwie państwa Przeździeckich. Linia energetyczna niskiego napięcia, która zasilała gospodarstwo miała zbyt małą średnicę na zainstalowanie instalacji większej niż 20 kW. Po wstępnej analizie, pojechaliśmy do Zakładu Energetycznego w Bielsku Podlaskim i przedstawiliśmy propozycję sposobu, w jaki możemy problem rozwiązać. ZE znając nasze doświadczenie zgodził się na podwieszenie oddzielnego obwodu przewodem ASX Sn 4x70 do gospodarstwa państwa Przeździeckich, którzy za tę usługę zapłacili. Zakład nie wyraził zgody na wykonanie takiego przyłącza, ale zgodził się, aby montaż linii został przeprowadzony w naszym zakresie. Wykonała go firma Energomontaż Podlaski Szepietowo, gdyż my nie specjalizujemy się w energetyce zawodowej. Nowa linia pozwoliła zamontować na potrzeby gospodarstwa instalację fotowoltaiczną o mocy 40 kW i na potrzeby budynku mieszkalnego o mocy 7,5 kW. Zmodernizowaliśmy także starą część energetyczną dostosowując ją do zwiększenia mocy energii elektrycznej. Ponadto gospodarstwo jest niezależne od obwodów elektrycznych na wsi – mówi Witold Dawidowski, który podał jeszcze jedną istotną informację.
Comiesięczna rata nie przekracza rachunków za energię
– Bank SBR w Szepietowie uruchomił specjalną linię dla rolników montujących instalację fotowoltaiczną. Dzięki niej rolnik nie ponosi dodatkowych kosztów tylko spłaca kredyt miesięcznie na poziomie wysokości rachunków za energię. Jak rachunek wynosił przykładowo 2 tys. zł miesięcznie, to tyle samo wynosi miesięczna rata kredytu, aż do momentu całkowitej spłaty kosztów wykonania instalacji.
Panele fotowoltaiczne spłacą się w niecałe 5 lat
– My też skorzystaliśmy z takiej możliwości, bo dostosowaliśmy raty do wysokości dotychczasowych rachunków za prąd, żeby nie obciążać dodatkowo budżetu gospodarstwa. Nie inwestując środków własnych przez niecałe 5 lat spłacimy koszt inwestycji. Ponadto 25% wartości netto tej inwestycji można odliczyć od podatku rolnego – uzupełnił pan Grzegorz.
Pasze z własnych pól dają spore oszczędności
Montaż instalacji fotowoltaicznej nie jest jedynym posunięciem hodowców mającym na celu redukcję kosztów produkcji.
– Produkcję roślinną niemal w całości podporządkowaliśmy zapewnieniu bazy paszowej dla bydła. Prawie całkowicie zrezygnowaliśmy z zakupu gotowej mieszanki treściwej, którą sporządzamy w gospodarstwie korzystając z usług mobilnej mieszalni. Zaczęliśmy dodatkowo siać jęczmień na paszę i zakiszać gniecione ziarno zbóż i kukurydzy w rękawach. Staramy się także wyprodukować na naszych polach jak najwięcej białka. W związku z tym, w tym roku planujemy założyć kolejne 10 ha lucernika. Optymalizując koszty produkcji sprzedaliśmy wysłużoną sieczkarnię do kukurydzy i obecnie korzystamy w tym zakresie z usług – mówi Grzegorz Przeździecki.
Józef Nuckowski
Zdjęcia: Józef Nuckowski
Zdjęcia: Józef Nuckowski