Dobra pasza prosto z łąki
– Łąkę mam blisko gospodarstwa. Wystarczy podjechać z kosiarką, a następnie sprasować i przywieźć zielonkę do gospodarstwa. Do jednego ciągnika podłączona jest kosiarka, do drugiego na stałe prasa, więc skoszenie i przywiezienie świeżej trawy nie zajmuje zbyt wiele czasu. Zielonka jest chętnie pobierana przez krowy i właśnie z powodu ubiegłorocznej suszy na wiosnę zabrakło nam sianokiszonki, którą dziś zastępuje świeża trawa. Uważam, że nie da się kupić sianokiszonki dobrej jakości, więc dokupiłem około 60 balotów siana. Dopóki tegoroczna sianokiszonka z pierwszego pokosu nie będzie nadawała się do skarmiania, zamiast niej krowy będą otrzymywały siano i zielonkę – mówi Mirosław Błoński.
Ubiegłoroczna susza sprawiła, że państwo Błońscy musieli zakupić również około 200 balotów słomy. Skończyło się też zboże własne, będące głównym komponentem przygotowania mieszanki treściwej.
– Zboża wystarczało nam zwykle do kolejnych żniw. W tym roku – niestety – i zamiast kupować zboże i pozostałe komponenty paszy treściwej, kupujemy gotową mieszankę zawierającą 21% białka...