Polska żywność staje się coraz mniej konkurencyjna
Rafał Romanowski, sekretarz stanu w Ministerstwie Rolnictwa i Rozwoju Wsi zwracał uwagę, że polska produkcja spożywcza staje się coraz mniej konkurencyjna. Wszystko przez bardzo wysoki wzrost kosztów. Być może wymusi to na producentach poszukiwanie nowych rynków zbytu poza Unią Europejską.
– Konsumenci będą nadal kupowali żywność, ale mogą przerzucić się na tańszy koszyk zakupowy. Nasza konkurencyjność będzie niestety malała – mówił w czasie dyskusji.
Zaznaczył również, że problem bezpieczeństwa energetycznego musi być poruszony na forum europejskim, zwłaszcza w kontekście unijnych certyfikatów na emisję dwutlenku węgla, których cena znacząco wzrosła. Jego zdaniem Unia powinna się też zgodzić na pomoc publiczną dla poszczególnych sektorów, która miałaby zostać sfinansowana z nowych podatków. Dodał, że rząd jest w stanie obłożyć nawet 50-procentową daniną od zysków firmy energetyczne, które znacząco wzbogaciły się na obecnej sytuacji.
Wszyscy chcą należeć do infrastruktury krytycznej
Minister musiał się też mierzyć z postulatami o konieczność uwzględnienia poszczególnych branż na liście tzw. infrastruktury krytycznej.
– Rządowe Centrum Bezpieczeństwa deklaruje, że nie wpisze naszej branży na listę, a jednocześnie zapowiada, że ustawa o infrastrukturze krytycznej będzie zmieniona tak, aby całe branże mogły być na niej uwzględniane. Coś takiego istnieje już we Francji i w Niemczech – mówił Marcin Hydzik, prezes zarządu Związku Polskich Przetwórców Mleka.
– Dlaczego na listę ma być wpisane tylko przetwórstwo mleczarskie? Powstał już zresztą projekt ustawy o ochronie ludności, który rozwiąże tego typu kwestie – wskazał Romanowski.
– Mleczarstwo to specyficzna branża. Mleko produkuje się codziennie, musi być ono codziennie dostarczane do zakładów i przetwarzane. Musi być utrzymany ciąg chłodzenia i łańcucha dostaw do handlu. Nie da się tego porównać np. z branżą mięsną – odpowiedział Hydzik.
Liczne problemy branży mięsnej
Ripostował mu Tomasz Parzybut, prezes Stowarzyszenia Rzeźników i Wędliniarzy RP.
– Nie uważam, że branża mleczarska jest ważniejsza od np. branży mięsnej czy piekarniczej. Tu również musi zostać zachowany ciąg chłodniczy – mówił.
Przedstawiciel branży mięsnej zwrócił też uwagę na liczne problemy, z którymi zmaga się obecnie ten sektor. To przede wszystkim nierozwiązany problem ASF-u, przez co kolejne rynki zbytu są zamykane przed polskimi producentami. Następnym wyzwaniem jest spadek pogłowia trzody chlewnej o 12,7 proc. rok do roku, najgłębszy w całej Unii Europejskiej. Sporo zawirowań spowodowało też rozporządzenie dotyczące usług weterynaryjnych, które podniosło stawki za usługi inspekcji weterynaryjnej.
– To wszystko jest niezależne od nas. Nie wiemy, jak potoczy się sytuacja wojenna w Ukrainie oraz kwestia ASF-u. Kryzys może potrwać kilka lat – powiedział Parzybut. Z kolei Jarosław Czech, Export Key Account Manager w firmie Goodvalley, zwracał uwagę na to, że cena nawozów w ciągu dwóch lat wzrosła o 400 proc.
– Jakość produktów w sklepie mocno spada. Koszty rosną, a konsumenci nie chcą ich przyjmować, więc wiele firm decyduje się na tworzenie gorszych wyrobów – podkreślił uczestnik debaty.
- Od lewej: Łukasz Rawa, redaktor Wiadomości Handlowych; Jarosław Czech, Export Key Account Manager w firmie Goodvalley; Rafał Romanowskie, Wiceminister Rolnictwa i Rozwoju Wsi; Małgorzata Cebelińska, Dyrektor Handlu w SM Mlekpol; Tomasz Parzybut, Prezes Stowarzyszenia Rzeźników i Wędliniarzy RP; Marcin Hydzik, Prezes Związku Polskich Przetwórców Mleka
Dodał, że zmniejsza się też liczba dni ubojowych ze względu na konieczność niwelowania kosztów. Również Spółdzielnia Mleczarka Mlekpol stara się szukać oszczędności niemal wszędzie, gdzie jest to możliwe. Ceny produktów musiały jednak wzrosnąć.
– Realizujemy podwyżki w zrównoważony sposób, ale nie da się ich uniknąć. Ratuje nas eksport i nasza działalność poza granicami Polski. Dzięki temu balansujemy na granicy rentowności. Europa stała się bardzo droga, za chwilę będziemy niekonkurencyjni na rynkach światowych i zostaniemy zmuszeni do konsumpcji nadwyżek – powiedziała Małgorzata Cebelińska, dyrektor handlowa spółdzielni.
Trend vege nie zagrozi klasycznym produktom
Rozmówcy dyskutowali również o trendach na rynku mięsa i nabiału. Wszyscy zgodzili się, że roślinne zamienniki nie stanowią dla obu branż zagrożenia, mimo że ich popularność stale rośnie.
– Organizacje prozwierzęce od kilkunastu lat wieszczą upadek branży mięsnej w związku z rozwojem produktów wegańskich, ale jestem pewny, że damy sobie radę. Oczywiście wolumen produkcji roślinnych alternatyw będzie rósł, ale nie wpłynie to na poziom spożycia mięsa wieprzowego czy wołowego – mówił Tomasz Parzybut.
Wtórował mu Marcin Hydzik, który zwracał uwagę, że w przypadku branży mleczarskiej producentami tego typu asortymentu są przede wszystkim duże firmy, które dostrzegają potencjał tej kategorii. Jego zdaniem również sektor produktów eko i bio nie rozwija się zbyt szybko, na co wskazuje liczba producentów specjalizujących się w tego typu wyrobach. To ok. 500 firm, podczas gdy zwykłe mleko produkuje 100 tys. podmiotów.
– Osobiście uważam, że konsumenci nie powinni samodzielnie wprowadzać do diety takich produktów, jak np. mleko bez laktozy. Powinny być one najpierw zalecane przez lekarzy lub dietetyków – mówił minister Romanowski.
Eksperci zwracali też uwagę na dynamiczny rozwój dyskontów, co dla producentów mięsa oznacza wysoką presję na atrakcyjną cenę. W związku z panującym kryzysem konsumenci coraz częściej będą też kierować się w stronę marek własnych.
– Badania pokazują jednak, że marka własna może różnić się ceną, ale nie może znacząco odbiegać jakością od produktów markowych – podkreślał Marcin Hydzik.
Małgorzata Cebelińska dodała z kolei, że uznani producenci nie będą oszczędzać na jakości, ale poszukają jej w innych obszarach tak, aby zapewnić konsumentowi przystępną cenę.
– Żywność jest pierwszą rzeczą, na której konsumenci oszczędzają. Myślimy o produktach, których jakość będzie nadal dobra, ale zostaną zapakowane w tańsze opakowania, być może będą to także większe gramatury – podkreśliła.
Michał Kokoszkiewicz
Zdjęcia: Unsplash/Archiwum
Artykuł ukazał się w Tygodniku Poradniku Rolniczym 41/2022 na str. 44. Jeśli chcesz czytać więcej podobnych artykułów, już dziś wykup dostęp do wszystkich treści na TPR: Zamów prenumeratę.