– W 2018 r., gdy większość rolników w Polsce narzekała na suszę i nieurodzaj kukurydzy, my mieliśmy piękną plantację, dzięki temu udało się nam sporządzić spory zapas kiszonek. I co ważne, ich jakość jest bardzo wysoka – na wstępie informuje pan Wojciech.
Stado z historią
– Hodowlą bydła mlecznego i produkcją mleka zajmujemy się od 17 lat, po przejęciu gospodarstwa po rodzicach męża – mówi pani Agnieszka. – Rozpoczynając hodowlę, nasze stado liczyło 30 krów. Dziś pogłowie liczy 100 sztuk, w tym 50 mlecznic.
Stado Chmielów to w większości czystorasowe hf-y.
– Przy doborze nasienia do inseminacji korzystamy z pomocy inseminatora, a główny nacisk kładziemy na poprawę cech zdrowotnych. Wzrost mleczności spadł na drugie miejsce. O tym, iż nasza praca hodowlana prowadzona jest w dobrym kierunku, świadczyć może długość okresu użytkowania naszych krów, która zbliża się do 5. Średnia roczna wydajność z obory wynosi blisko 9 tys. l mleka od sztuki – mówi hodowca.
Stado podstawowe zostało zbudowane przez ojca pana Wojciecha blisko 20 lat temu, w oparciu o import wysoko cielnych jałówek z Francji i Niemiec.
– N...