Rozwój tylko w nowej oborze
– Opłacalność produkcji spada i utrzymanie pewnego poziomu dochodu trzeba nadrabiać przez zwiększenie skali produkcji. Same tylko nawozy podrożały w ciągu roku o około 20%. W oborze doszliśmy już do maksymalnego pogłowia krów, a zatem zwiększenie stada i usprawnienie prac umożliwiłaby jedynie nowa obora – mówi Marek Gawryś.
W budynku znajduje się 53 stanowiska ścielone słomą. Jałówki utrzymywane są w kilkunastoletnim cielętniku.
– Rozważamy w przyszłości budowę nowej obory, której wielkość dostosowana musi być do bazy paszowej gospodarstwa. Mieszanki treściwe można dokupić, ale najlepiej, jeśli objętościówka wyprodukowana jest we własnym gospodarstwie. Na pewno będzie to obora wolnostanowiskowa, prawdopodobnie na rusztach. Jest droższe rozwiązanie, ale tańsze i wygodniejsze w eksploatacji – dodaje Piotr Gawryś.
- W tej oborze nie ma już miejsca na zwiększenie stada krów mlecznych
Jak żywione są krowy w gospodarstwie Gawrysiów?
Kilka miesięcy temu w gospodarstwie państwa Gawrysiów zakupiony został wóz paszowy RMH o pojemności 14 m3.
– W obecnym budynku wykorzystaliśmy już wszystki...