StoryEditorDobry hodowca

Efekty przeprowadzki do nowej obory przerosły oczekiwania rolnika

13.04.2021., 13:04h
Damian Witkowski pod koniec 2020 roku wprowadził bydło mleczne do nowej obory. Hodowca podkreśla, że budując obiekt liczył na usprawnienie pracy oraz zapewnienie zwierzętom komfortu, jednak rezultat jest lepszy niż się spodziewał.

Nowa obora wolnistanowiskowa zmieniła oblicze pracy o 180 stopni

Damian Witkowski zdecydował się zainwestować w oborę wolnostanowiskową na rusztach, w której są 123 legowiska. W budynku o wymiarach 27 x 50 m i 9-metrowej wysokości, dój prowadzony jest w hali udojowej firmy DeLaval typu rybia ość 2 x 8, wyposażonej w stanowiska udojowe MP580 i wskaźnik przepływu mleka FI7.

W starych budynkach nie mogliśmy już poprawić zwierzętom warunków, a ich obsługa była uciążliwa. Największym problemem był brak możliwości usprawnienia doju. Większość krów doiliśmy w oborze z lat 90. przewodówką, a dodatkowo w innym budynku używaliśmy dojarki konwiowej i musieliśmy nosić mleko do zbiornika przez całe podwórko. Przy zaangażowaniu 3 osób dój 70 sztuk trwał około 1,5 godziny. Teraz dwie osoby doją 80 krów w godzinę – mówi Damian Witkowski.

Posadzkę rusztową czyści robot RS450 DeLaval, a legowiska wyłożone są materacami DeLaval M40R.

Wybraliśmy system rusztowy, gdyż jest on najmniej pracochłonny. Mam świadomość, że sieczka ze słomy z wapnem jest lepszym rozwiązaniem dla krów, ale od hodowcy wymaga więcej pracy. Mieliśmy ...
Pozostało 79% tekstu
Dostęp do tego artykułu mają tylko Prenumeratorzy Tygodnika Poradnika Rolniczego.
Żeby przeczytać ten i inne artykuły Premium wykup dostęp.
Masz już prenumeratę? Zaloguj się
Warsaw
wi_00
mon
wi_00
tue
wi_00
wed
wi_00
thu
wi_00
fri
wi_00
05. listopad 2024 01:23