Ujemny bilans energetyczny wpływa na gospodarkę hormonalną krowy
Krowa niedożywiona energetycznie ma najczęściej kłopoty z rozrodem. Takie niedożywienie wynika nie tylko z niskiej koncentracji energii w dawce pokarmowej, ale przede wszystkim ze słabego apetytu krów w okresie okołoporodowym. W wyniku ujemnego bilansu energii zmniejsza się sekrecja hormonu gonadotropowego LH, który jest niezbędny do wznowienia po porodzie aktywności jajnikowej. LH jest konieczny dla wzrostu i dojrzewania pęcherzyków jajnikowych oraz dla owulacji i sekrecji progesteronu przez jajniki. Zmniejszenie się ilości LH powoduje zatem zahamowanie wzrostu pęcherzyków i opóźnienie owulacji. Gdy zmniejsza się produkcja progesteronu, zwiększa się częstotliwość występowania cichych rui.
Uważaj na zbyt dużą podaż białka!
A co dzieje się, gdy przekarmimy krowy białkowo? Wówczas następuje nadmierne zwiększenie koncentracji amoniaku w płynie żwacza co prowadzi do zwiększonej zawartości amoniaku i mocznika we krwi. Przetworzenie amoniaku w mocznik w wątrobie wymaga dodatkowo wydatkowania energii, której zwykle brakuje krowom w okresie wczesnej laktacji. Żywienie dawkami zbyt bogatymi w białko, a jednocześnie zbyt ubogimi w energię dostępną dla bakterii, powoduje zwiększenie się zawartości N-mocznika w osoczu krwi. Cząsteczka ta jest wystarczająco mała i bez trudu przemieszcza się wraz z krwią do różnych części ciała, w tym organów rozrodczych.
Pogorszenie wskaźników rozrodu w wyniku przekarmiania białkiem odnosi się szczególnie do krów starszych, będących w 4 i dalszych laktacjach i dotyczy przede wszystkim pogorszenia wskaźnika zapładnialności, zwiększenia średniej liczby zabiegów inseminacyjnych niezbędnych dla skutecznego pokrycia oraz długości okresu międzyciążowego.
Pamiętajmy jednak, że o ile matematyczny bilans dawki pokarmowej jest konieczny dla prawidłowego żywienia krów, to jednak niewystarczający. Kontrola: pobrania paszy, kondycji krów, stanu odchodów, zawartości mocznika w mleku oraz pH moczu i płynu żwacza, powinny stać się rutynowymi zabiegami w stadzie.
Beata Dąbrowska