Niedawno prezydium Federacji rozesłało do członków tej organizacji list. Czytamy w nim, że naruszamy dobre imię Federacji oraz jej spółki a członkowie zarządu PFHBiPM, którzy odważyli się mówić prawdę o sytuacji w tej organizacji, „przekazują nieuprawnionym podmiotom informacje stanowiące tajemnicę przedsiębiorstwa”. Podjęto wobec nich działania dyscyplinujące.
Gdzie tu są „tajemnice przedsiębiorstwa”? Czy chodzi o jawne rejestry sądowe, z których czerpaliśmy wiedzę o sytuacji finansowej PF? Czy może o cenniki kolczyków? A może chodzi o ukrycie aktu znokautowania rolnika przez wiceprezydenta Banacha?
Ponawiamy więc prośbę do prezydium PFHBiPM oraz zarządu i rady nadzorczej PF sp. z o.o. o odpowiedź. Jak do tej pory, na żadne z pytań zadawanych na naszych łamach przedstawiciele Federacji i spółki nie raczyli odpowiedzieć.
W oświadczeniu, które wydrukowano w czerwcowym numerze „Hodowli i Chowu Bydła”, przeczytaliśmy, że rzeczywistą intencją publikowanych w TPR „artykułów było oczernienie osób kierujących spółką, jak i Polską Federacją Hodowców Bydła i Producentów Mleka”. Przypomnijmy, że we wspomnianym liście rozsyłanym po Polsce pisano o bezpardonowym ataku „na niezależne zrzeszenie hodowców bydła mlecznego”. A więc chodzi o osoby, czy organizację?
Przedstawiciele Federacji wiele razy podnosili, że w tle całej sprawy jest konkurencyjna walka między „Tygodnikiem Poradnikiem Rolniczym” a miesięcznikiem „Hodowla i Chów Bydła”. Naszym zdaniem, trudno mówić o tym, że „HiChB” jest konkurencyjny wobec TPR, choćby ze względu na to, jaka przepaść dzieli oba tytuły. Przypomnijmy, że TPR podlega Związkowi Kontroli Dystrybucji Prasy, który skrupulatnie sprawdza nasz nakład i sprzedaż.
O nakładzie i sprzedaży „HiChB” trudno cokolwiek powiedzieć, bo wiarygodnych danych na ten temat nigdzie nie ma. Trudno porównywać gazetę sprzedającą średniorocznie niemal 58 tys. egzemplarzy tygodniowo z miesięcznikiem, o którego nakładzie nic nie wiadomo.
Jeszcze raz podkreślamy, że Polska Federacja Hodowców Bydła i Producentów Mleka, to organizacja bardzo potrzebna polskim rolnikom. Ciężka praca setek zootechników przynosi widoczne efekty. Rośnie wydajność krów w naszych oborach. Niestety, grupa ludzi kontrolujących PFHBiPM oraz spółkę PF zapomniała, że ta organizacja oraz spółka ma przede wszystkim służyć rolnikom.
Krzysztof Wróblewski
Paweł Kuroczycki
redaktorzy naczelni