Jego autorzy Claire Hue i Elisabeth Godziemba na kilku stronach zaprezentowali dokładną analizę polskiego rynku mleka i hodowli bydła mlecznego. Podkreślają, że Polska stała się ważnym graczem na europejskim rynku mleczarskim zajmując 6 pozycję pod względem produkcji mleka i jego przetworów. Uwzględniając wzrost produkcji mleka w naszym kraju w ostatnich latach, francuscy producenci obawiają się, że Polska z ogromnymi możliwościami rozłoży francuską produkcję na łopatki. Obawy te tonuje nieco Dariusz Sapiński– prezes spółdzielni „Mlekovita”.
– Na francuski rynek jest się bardzo ciężko dostać, za to polskie półki przyjmują francuskie sery i masła – czytamy w artykule. Autorzy podkreślają również, że polscy producenci mleka przestali obawiać się zniesienia kwotowania produkcji, mocno inwestują w powiększanie stad i planują zwiększanie produkcji. Odwiedzili również kilka (różnych pod względem wielkości produkcji) polskich gospodarstw mlecznych, konkludując, że 20 krów rasy hf, utrzymywanych w oborze uwięziowej z produkcją 160–175 tysięcy kg mleka rocznie, odzwierciedla wielu polskich hodowców.
Autorzy zauważają także, że o ile w nowo powstałych polskich oborach możliwości zwiększenia stad są ograniczone, to rezerwy produkcyjne tkwią w wydajności i przytaczają przykład odwiedzanego gospodarstwa, w którym wydajność krów wzrosła w ciągu pięciu lat o od 500 do 100 kg mleka na sztukę, co odpowiada kwotom otrzymywanych dopłat z Europy i własnym nakładom.
Francuskie obawy budzi również fakt, że – jak zauważają autorzy – na zwiększony skup i przetwórstwo mleka przygotowane są także polskie mleczarnie.
„…Zakłady mleczarskie, które wyeksportowały 22,6% polskiego mleka w 2013 roku, inwestują, aby promować nowe produkty i zarobić dzięki możliwościom przetwórczym”.
Możliwość przetworzenia podwojonej ilości skupowanego mleka potwierdzili autorom artykułu szefowie dwóch największych polskich zakładów mleczarskich: Mlekoplu
i Mlekovity.
oprac. Beata Dąbrowska