– Bardzo nas boli, że nadeszły takie czasy, że dziś nikt nie szanuje producenta żywności. Bardzo obawiamy się również braku stabilności. Na dobre mleczne gospodarstwo pracuje się latami i jeśli politycy tego nie zrozumieją, to rolnictwo zginie  – mówi Piotr Cheliński.Beata Dąbrowska
StoryEditorReportaż z gospodarstwa

Dobrostan krów w nowej oborze wykluczył wiele problemów ze zdrowiem

09.05.2024., 15:00h
Niebawem miną 4 lata odkąd Beata i Piotr Chelińscy użytkują wolnostanowiskową oborę, do której przeprowadzili krowy z uwięziówki.

Tanio i lekko nie jest, ale zdrowe stado jest tego warte

I chociaż dbałość o zwierzęta zarówno na uwięzi, jak i obecnie zawsze była domeną hodowców, to, jak zgodnie przyznali, dobrostan w nowym budynku zrobił swoje i wykluczył wiele zdrowotnych problemów. A wszystko za sprawą ściołowego systemu utrzymania.

Z artykułu dowiesz się:

  • Co jest podstawą zapewnienia krowom wysokiego dobrostanu w gospodarstwie hodowców?
  • Jakie problemy zdrowotne wyeliminowała głęboka ściółka w oborze?
  • Dlaczego rolnicy zrezygnował z pomysłu robotyzacji obory?
  • Hodowcy świadomie nie zwiększają obsady w oborze. Dlaczego?

Początkowo chcieliśmy zdecydować się na najmniej pracochłonną posadzkę rusztową, ale ostatecznie „górę wziął” dobrostan zwierząt i postawiliśmy na ściółkę – wyjaśniał Piotr Cheliński. – Nie jest to tanie ani mało pracochłonne rozwiązanie, jednak swojej decyzji nie żałujemy, bo zdrowie naszych zwierząt nie ma ceny. Proszę tylko spojrzeć, jak doskonale czują się tutaj krowy. Fakt, wygodnie leżące na słomie, spokojnie i leniwie przeżuwające zwierzęta tylko potwierdzały słowa hodowcy.

Pozostało 90% tekstu
Dostęp do tego artykułu mają tylko Prenumeratorzy Tygodnika Poradnika Rolniczego.
Żeby przeczytać ten i inne artykuły Premium wykup dostęp.
Masz już prenumeratę? Zaloguj się
Warsaw
wi_00
mon
wi_00
tue
wi_00
wed
wi_00
thu
wi_00
fri
wi_00
21. listopad 2024 10:12