
Młody hodowca doświadczenie w prowadzeniu mlecznej produkcji zdobywał w Szwecji
Adam Wisznik gospodarstwo przejął od rodziców w roku 2014 jako absolwent inżynierskich studiów rolniczych na SGGW w Warszawie.
– Na początku były plany większych inwestycji, ale nie chciałem zaciągać dużych kredytów, aby nie ponosić ryzyka i mieć spokojną głowę. Lepiej jeść małą łyżeczką niż dużą się udławić – stwierdził Adam Wisznik.
– Syn zawsze miał zamiłowanie do rolnictwa, stąd też podjął takie studia. Duże doświadczenie zdobył na półrocznych praktykach w Szwecji, pracując tam przy bydle mlecznym – dodał Wiesław Wisznik.
Rolnik doi swoje krowy nawet 6 laktacji. Co jest kluczem do długowieczności mlecznic?
– W Szwecji gospodarz miał 120 krów i tylko w rasie szwedzkiej czerwonej. Stado było wypasane w sezonie letnim na 70 ha pastwisk położonych tuż przy drewnianej oborze. To co mi utkwiło w pamięci, to słowa szwedzkiego gospodarza: „zaraz po wejściu do UE było dobrze, a z czasem powstały coraz gorsze warunki dla rolnictwa, u was w Polsce będzie to samo” i te słowa się sprawdziły – przyznał Adam Wisznik, który nie utrzymuje czystorasowych hf-ów, a raczej mieszańce rasy hf z innymi rasami mlecznymi m.in. także z rasą szwedzką czerwoną czy też simentalską. Dzięki temu wydłużył żywotność krów do 5–6 laktacji.