Rozwijają i inwestują w swoje gospodarstwo z głową
Niemniej, próżno szukać w nim nowej obory, bo Karolina i Marek Gulukowie – bo o nich piszemy – którym aktywnie pomagają jeszcze rodzice, do inwestycji podchodzą z ogromną rozwagą i ostrożnością. Licząc siły na zamiary, powoli, ale systematycznie inwestują w produkcję mleka z roku na rok zwiększając jego sprzedaż.
Niewątpliwie – jak potwierdził Marek Guluk – ogromnym impulsem do tego stało się rozpoczęcie współpracy z Okręgową Spółdzielnią Mleczarską w Krasnymstawie, która zapewnia swoim dostawcom nie tylko pomoc i wsparcie, ale przede wszystkim stabilność finansową.
Kiedy pod koniec kwietnia, wspólnie z kierownictwem działu skupu krasnystawskiej spółdzielni odwiedziliśmy to prawdziwie rodzinne gospodarstwo Guluków, utrzymywanych było w nim ponad 60 sztuk bydła, z czego 30 stanowiły krowy dojne.
– Mamy plan, by do końca tego roku zwiększyć mleczne pogłowie do 35 krów, a gdyby się udało to nawet do 40 – poinformował nas Marek Guluk, podkreślając, że proces ten odbywać się będzie jak dotychczas, czyli wyłącznie w oparciu o odchowane, własne sztuki.