Na zdjęciu od lewej: Mirosław Walasiak, kuzyn Paweł, który pomaga w gospodarstwie oraz Stefan WalasiakAndrzej Rutkowski
StoryEditorReportaż z gospodarstwa

Nie będzie nas – nie będzie was

20.07.2024., 14:00h
Gdyby na rynku mleka była względna stabilizacja cen gwarantujących opłacalność produkcji w wymiarze długofalowym, to o wiele więcej gospodarstw miałoby młodych następców i nie kończyłyby produkcji mleka.

Rolnicy chcą być traktowani poważnie przez rządzących

Tak uważa Stefan Walasiak, zaznaczając jednocześnie, że jeśli nic się nie zmieni w podejściu władz krajowych, jak i unijnych do lekceważonego rolnictwa, to pokolenie jego syna Mirosława będzie ostatnim, które doi krowy.

Rolnicy chcą być traktowani poważnie i bynajmniej nie chodzi nam o kolejne dopłaty, które tylko złowrogo nastawiają do nas resztę społeczeństwa. Chcemy tylko mieć gwarantowaną opłacalność produkcji, aby sprzedawać żywność po cenach pokrywających wszystkie koszty produkcji, łącznie z nasza ciężką pracą, a jak ciężka jest to praca widać po tym, że nie ma w ogóle chętnych pracowników do gospodarstw mlecznych. Jak słyszą, że chodzi o produkcję mleka, to od razu odkładają słuchawkę i nieważne jak wysoką stawkę się zaproponuje – powiedział Stefan Walasiak.

image
W oborze jaka powstała w wyniku modernizacji stodoły są 4 rzędy legowisk uwięziowych
FOTO: Andrzej Rutkowski

Gdy była opłacalność produkcji, to inwestowaliśmy i rozwijaliśmy gospodarstwo np. w 2022 roku wymieniliśmy cały eternit na dachówkę, na takich budynkach jak obora oraz garaż. Jeśli rolnikowi opłaca się produkować, to inwestując napędza on inne branże i firmy, które współpracują z gospodarstwami. Nie będzie nas – nie będzie was – dodał Mirosław Walasiak.

Pozostało 78% tekstu
Dostęp do tego artykułu mają tylko Prenumeratorzy Tygodnika Poradnika Rolniczego.
Żeby przeczytać ten i inne artykuły Premium wykup dostęp.
Masz już prenumeratę? Zaloguj się
Warsaw
wi_00
mon
wi_00
tue
wi_00
wed
wi_00
thu
wi_00
fri
wi_00
08. wrzesień 2024 02:05