Jakie są główne zalety obory uwięziowej?
Był rok 2006. Jak wielu hodowców bydła mlecznego tak i państwo Ochapowie stanęli przed decyzją: rozwijać się i w produkcję mleka inwestować, czy po prostu odpuścić. Efektem tych przemyśleń okazała się zasiedlona rok później nowa obora uwięziowa.
– W tamtym czasie, jakoś nie mieliśmy przekonania do obiektów wolnostanowiskowych – przyznał Edward Ochap. – Dziś oczywiście już je mamy, ale nie do końca. Przede wszystkim dlatego, że niemożliwe jest w nim indywidualne traktowanie krów. W naszej opinii, trudniej jest wychwycić wszelkie anomalie, jak chociażby spadek apetytu, będący sygnałem rozpoczynającej się choroby. W oborach bezuwięziowych bardzo często wiele problemów stwarza też hierarchia w stadzie. Niemniej wiemy, że tego typu budynki zapewniają krowom dobrostan, a hodowcom wygodę i mniejszy nakład pracy na obsługę stada. Przyznam, że nigdy jednak nie żałowaliśmy, że zdecydowaliśmy się na uwięziówkę, bo wciąż bardzo dobrze nam się w niej pracuje – stwierdził Edward Ochap.