– Z robotów jesteśmy zadowoleni, bo ułatwiają nam pracę. Pierwszy z robotów w ciągu dnia podgarnia paszę co godzinę, a w nocy ma dłuższe przerwy. Drugi znacznie poprawił poziom higieny na posadzce szczelinowej, dzięki czemu racice są suche, co przełożyło się na ograniczenie występowania kulawizn – stwierdził Piotr Trąpczyński.Andrzej Rutkowski
Obory rusztowe pozwalają w największym stopniu ograniczyć pracochłonność oraz nie potrzebują dużych ilości słomy. Z tych powodów Piotr Trąpczyński zdecydował się właśnie na taki system utrzymania krów. Jednak podkreśla, że ruszta wymuszają na hodowcy szczególne dbanie o racice, inaczej kulawizny mogą skutecznie przeszkodzić w osiągnięciu zadowalającego poziomu produkcji oraz odpowiednich wskaźników rozrodu.
- Jak robotyzacja obory wpłynęła na zdrowie i wydajność krów mlecznych?
- Czy rolnik rozważa inwestycję w roboty udojowe?
- Jakie są 3 złote zasady hodowcy w profilaktyce kulawizn u krów utrzymywanych na rusztach?
- Jak często gospodarz zaleca kąpiele racic?
Jak zapewnić krowom zdrowie racic na posadzce rusztowej?
W profilaktyce w kierunku zdrowotności racic Piotr Trąpczyński wskazał trzy główne zasady – po pierwsze, ruszta muszą być czyste, po drugie, trzeba stosować regularne kąpiele racic, po trzecie, niezbędna jest korekcja racic, co najmniej dwa razy w roku. Jest jeszcze czwarta zasada, którą hodowca chciałby wprowadzić, ale nie ma ku temu warunków tzn. brakuje miejsca przy oborze. Mowa tu o okólnikach, na które krowy mogłyby swobodnie wychodzić każdego dnia.
Premia na stacji paszowej przy hali udojowej
Obora wolnostanowiskowa z 2014 roku w systemie rusztowym posiada podziemny zbiornik na gnojowicę o pojemności 1 mln litrów. Jej zewnętrzne wymiary to 24,5 m x 48,5 m, a stół paszowy ma szerokość 5 m.
– Gnojowicę mieszamy przy użyciu mieszadła ciągnikowego, które zazwyczaj uruchamiamy przed i w tr...