Stres cieplny zabiera rolnikom nawet 200 litrów mleka dziennie
Nowa obora jest przestronna, ma dużą kubaturę, posiada boczne kurtyny o wysokości 4 m, dzięki czemu panują tu dobre warunki powietrzne, a i tak hodowcy planują montaż wentylatorów, które są bardzo pomocne podczas letnich upałów.
– Pomimo że nasz budynek jest wyjątkowo przestronny, z wysokością 9,5 m w kalenicy, ma bardzo sprawną wentylację grawitacyjną ze świetlikiem kalenicowym i obszernymi kurtynami bocznymi, to i tak podczas letnich upałów zanotowaliśmy spadek mleczności w wysokości 2 l od przeciętnej krowy dziennie. Jeszcze wcześniej w starych budynkach inwentarskich te spadki były znacznie większe. Biorąc pod uwagę, że mamy około 100 krów w doju, to dziennie z tytułu stresu cieplnego tracimy 200 litrów, dlatego warto zadbać, aby ten spadek zminimalizować. W pierwszej kolejności jeszcze przed przyszłorocznym latem zamontujemy wentylatory, sprawdzimy, jaką da to poprawę i w dalszej kolejności rozważymy montaż zraszaczy – przyznał Albin Rembiszewski.
Nowa obora kosztowała gospodarzy 3 mln złotych
4-letnia obecnie obora na 150 DJP (dużych jednostek przeliczeniowych) o wymiarach 64 x 26 m, kosztowała rolników łącznie z wyposażeniem 3 mln zł. Przy tak dużej inwestycji Rembiszewscy skorzystali z dofinansowania w ramach PROW.
– W starych zmodernizowanych oborach utrzymywaliśmy maksymalnie do 50 krów, zatem nowa obora dała możliwość podwojenia pogłowia, a także obniżenia czasu pracy – podkreślił Albin Rembiszewski.
Maty legowiskowe rolnicy co drugi dzień posypują trocinami, z początku mieszali trociny z wapnem, ale wapno niestety podrażniało strzyki i zrezygnowali z jego stosowania w celach dezynfekcyjnych.